Słupska Solidarność zabrała głos w sprawie likwidacji Urzędu Morskiego w Słupsku. Działacze są zszokowani decyzją ministerstwa. Nie wierzą także, że reorganizacja obejdzie się bez zwolnień pracowników.
Na początku miesiąca niespodziewanie gruchnęła informacja o tym, że Ministerstwo Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej chce zlikwidować Urząd Morski w Słupsku. Przeciwko temu pomysłowy opowiedzieli się wszyscy samorządowcy z regionu słupskiego. Projekt jest także zaskoczeniem dla działaczy Solidarności, którzy mówią, że taki ruch stoi w sprzeczności z zapowiedziami rządu, mówiącymi o rozwoju środkowopomorskiego.
– Ten pomysł idzie przede wszystkim w kierunku marginalizacji terenu, który ma plany rozwojowe, który zastosował wiele rozwiązań na polskim Wybrzeżu. Jako jeden z niewielu urzędów zrealizował plan ochrony brzegów poprzez instalację progów podwodnych, które – jak państwo na pewno wiecie, widzieliście – w Kołobrzegu przyniósł bardzo skuteczne rezultaty – mówi Andrzej Mazuruk z zakładowej organizacji NSZZ Solidarność w Urzędzie Morskim w Słupsku.
Likwidacja słupskiego urzędu będzie oznaczać porzucenie wielu projektów, które raczej nie będą mogły być wykorzystywane w placówkach w Gdańsku i Szczecinie. Oprócz materialnych kosztów likwidacja urzędu spowoduje także koszty społeczne. Działacze Solidarności nie wierzą, że rozparcelowanie jednostki odbędzie się bez zwolnień w kadrach.
– Likwidacja czy zniesienie tego urzędu, jeśli nastąpi, oznaczać będzie także – jesteśmy o tym przekonani na sto procent – likwidację stanowisk pracy. To, o czym się mówi, że będą pracownicy w terenie, że zostaną oni przejęci i etaty będą zachowane – to prawdopodobnie początek tej reorganizacji, natomiast jesteśmy przekonani, że w perspektywie roku czy dwóch te etaty uległyby znacznemu ograniczeniu, czyli ludzie straciliby pracę, i to nie tylko w Słupsku, ale i odczułby to teren – mówi Andrzej Mazuruk.
Likwidacja Urzędu Morskiego w Słupsku miałby nastąpić z dniem 1 stycznia. Pod znakiem zapytania stoi to, w jakim stopniu taki ruch wpłynąłby na realizację planowanej modernizacji portu w Ustce. Pod decyzją likwidacji nie podpisali się jeszcze minister właściwego resortu ani premier. (opr. jwb)