Pierwszy śnieg jak co roku zaskoczył kierowców. Przy słupskich zakładach wulkanizacyjnych zauważyć można sznury aut czekających na wymianę opon na zimowe, a na ulicach trudno dostrzec sprzęt służb zimowego utrzymania dróg.
Jak każdego roku, wraz z pojawieniem się pierwszego śniegu na drogach dochodzi do częściowego paraliżu. Tuż po tym, jak drogi przykryła niewielka warstwa śniegu średnia prędkość pojazdów poruszających się po Słupsku wynosiła ok. 30 km/h. Na pierwszy rzut oka dostrzec można było kierowców, którzy nie nie wymienili na czas swoich opon na zimowe. Widok ten może zastanawiać, szczególnie w sytuacji, gdy rokrocznie apeluje się o wymianę opon i przestrzeganie wszelkich zasad bezpieczeństwa.
Dowodem na to, że kierowcy czekają do ostatniej chwili z przygotowaniem się do zimy może być widok jednego z zakładów zajmujących się wulkanizacją. Dziś było tam tłoczno od kierowców czekających na zmianę opon w swoich autach. Jak przyznają pracownicy zakładu, tak jest każdego roku.
Sytuacji na drogach nie poprawia fakt, że pomimo dosyć intensywnych opadów śniegu, na ulicach Słupska trudno było dostrzec sprzęt zimowego utrzymania dróg.
