Na trasie Słupsk – Ustka odbył się dzisiaj (13 grudnia) pierwszy przejazd zapowiadanego wcześniej pociągu. W inauguracyjnym kursie wzięli udział między innymi marszałek województwa pomorskiego, wiceprezydent Słupska oraz słupski starosta.
Zapowiadano, starano się i wreszcie jest. Regularne połączenie kolejowe Słupska z Ustką powróciło. 13 grudnia odbył się pierwszy, techniczny przejazd tego zapowiadanego wcześniej pociągu. Został on zorganizowany wszystkich zainteresowanych i decydentów. Wśród nich byli między innymi marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, wiceprezydent Słupska Marek Goliński i słupski starosta Paweł Lisowski.
– Wprowadzamy nowoczesne pociągi – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. – Większość pociągów będzie taka, albo po gruntownej modernizacji. Czternaście par pociągów będzie obsługiwać te linię. Chcielibyśmy bardzo, żeby mieszkańcy Słupska i Ustki, ale też gmin ościennych mogli korzystać z tej linii. Dajemy do dyspozycji, w moim przekonaniu, bardzo interesujący rozkład jazdy. Teraz dużo zależy od samych mieszkańców, czy będziemy w stanie utrzymać czternaście par pociągów obsługujących te trasę, czy też trzeba będzie redukować.
Obecny na inauguracji był też burmistrz Ustki Jacek Graczyk. Dla niego, jako reprezentanta usteckiego samorządu powrót tego połączenia jest szczególnie ważny. Po pierwsze, ze względu na obecną realizację węzła transportowego, a po drugie, na chęć utrzymania charakteru turystycznego Ustki przez całe 12 miesięcy.
– Jeżeli chodzi o przejazdy według rozkładu jazdy, to do ostatniego dnia tego roku będą one bezpłatne – podkreśla Zbigniew Labuda, dyrektor pomorskiego oddziału Przewozów Regionalnych. – Specjalne bileciki będzie wydawała drużyna konduktorska.
Od nowego roku natomiast przejazd będzie kosztować 5 złotych. Jeżeli ktoś będzie chciał przewieźć rower, będzie musiał zapłacić 7 zł. (opr. rkh)
