Rada Miejska w Słupsku zatwierdziła budżet miasta na 2020 rok. Wyjątkowo żaden z radnych obecnych na sali nie oddał głosu przeciwko, natomiast 16 było za i 6 wstrzymało się od głosu.
Głównym punktem obrad podczas ostatniej w tym roku sesji było głosowanie nad przyszłorocznymi finansami miasta. Zarówno władze miejskie, jak i radni oceniają budżet 2020 jako trudny. Z jednej strony miasto będzie miało większe wydatki, a z drugiej mniejsze wpływy.
– Dochody kształtują się na poziomie 631 milionów złotych – mówi Anna Gajda-Szewczuk, skarbnik miasta. – Jeżeli chodzi o dochody bieżące, to jest to wartość 577 milionów, dochody majątkowe – 53 miliony. Wydatki wynoszą 662 miliony złotych, w tym wydatki bieżące 561 milionów oraz wydatki majątkowe – 101 milionów. Budżet zamyka się deficytem 31, 9 miliona złotych. Nadwyżka operacyjna, czyli ta najważniejsza kwestia dotycząca możliwości zaciągania kolejnych zobowiązań, określająca stabilność sytuacji finansowej miasta, to 15,5 miliona złotych, zgodnie z założeniami polityki budżetowej, którą określiła rada miejska.
Ponadto miasto w przyszłym roku zamierza sięgnąć po przychody w kwocie 49 milionów złotych, które mają zostać wykorzystane na realizację zadań inwestycyjnych. Podstawowymi źródłami dochodu budżetu będą subwencje w kwocie 160 milionów, drugą pozycję w wysokości 131 milionów zajmują wpływy z podatku od osób prawnych i fizycznych. Te ostatnie będą w przyszłym roku mniejsze z powodu zwolnienia z podatku PIT osób do 26. roku życia. Na posiedzeniu radni raczej pozytywnie wyrażali się o montażu finansowym miasta, chociaż wskazywali też jego mankamenty.
– Ja osobiście jestem zadowolony z procesu powstawania budżetu, nie było jakiejś nerwowej atmosfery jak w poprzednim roku, gdzie dużo poprawek, obserwowaliśmy to podczas sesji – mówi radny klubu PiS Adam Treder. – Przyjęty tok postępowania odnośnie prognozowania budżetu i planowania na przyszły rok odbywał się na spokojnie, ale co do samych pozycji budżetowych – rosną nam dochody bieżące, dochody majątkowe, ale i wydatki. Mam taką nadzieję, że te wszystkie założenia pani skarbnik będą do zrealizowania.
Radny klubu PO Jan Lange postawił natomiast pytanie, czy projekt budżetu przedstawiony przez władze miejskie mógłby być lepszy, czy koncepcja montażu finansowego miasta może zadowalać podatników i radnych.
– Niestety na to pytanie musieliśmy odpowiedzieć negatywnie. Jest to projekt – niektórzy mówią – przetrwania, inni mówią – kontynuacji. Jak by go nie nazwać, nie jest to projekt na możliwości 87-tysięcznego miasta. Ale to jest projekt, który pani skarbnik stworzyła chyba optymalny, dzisiaj nic więcej w nim nie można przemeblować – mówi Jan Lange.
Ostatecznie za przyjęciem budżetu na 2020 rok głosowało 16 radnych, a 6 wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciwny. (opr. jwb)
