W Słupsku jest wiele nieoświetlonych przejść dla pieszych. Niektóre z nich zyskują więcej światła w ramach wymiany 3.260 nowych opraw niemal w cały mieście. Są też plany na doświetlanie kluczowych przejść, a co za tym idzie znaczną poprawę bezpieczeństwa.
W Słupsku jest wiele nieoświetlonych przejść dla pieszych. Wprawdzie nie ma konieczności aby oświetlać je wszystkie, ponieważ na większości z nich widoczność jest wystarczająca, lecz są takie przejścia jak na przykład te na Kościuszki, gdzie po zmroku widoczność jest niemal zerowa i nawet przy zachowaniu odpowiedniej prędkości nietrudno o wypadek.
Słupski radny Adam Treder wystąpił z interpelacją, w której wnosił o udzielenie informacji, jakie przejścia zostaną wyposażone w dodatkowe oświetlenie. I tak niektóre z nich doświetlane są przy okazji wymiany 3.260 opraw świetlnych w całym mieście. Rozwiązanie to – zdaniem ratusza – podniosło efektywność wydatkowania środków budżetowych, ponieważ koszt jednostkowy dla przejścia wyniósł 15,4 tysiąca złotych. Stanowi to wartość niższą niż przy robotach realizowanych niezależnie od prowadzonych inwestycji. Dla przykładu koszt doświetlenia dwóch przejść dla pieszych na ulicach Bałtyckiej i 3 Maja w 2016 roku wyniósł aż 55,3 tysiąca złotych. Pozostała w budżecie kwota 93,5 tysiąca złotych, która będzie wydatkowana do końca tego roku pozwoli na poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego przy ulicach Wazów, Deotymy, Jagiełły, Kościuszki i Kaszubskiej.
Jeśli już o bezpieczeństwie mowa, pozostaje pytanie, co z przejściami takimi jak to na ulicy Wiejskiej, gdzie jest ono dobrze oświetlone, ale tuż przed nim – i to z kierunku jazdy – znajduje się parking i samochody na nim stojące znacznie ograniczają widoczność. Czy władze miasta wezmą pod uwagę wprowadzenie dodatkowych rozwiązań, które poprawią widoczność? Może przy okazji warto zajrzeć do prawa o ruchu drogowym, które mówi o określonej odległości między parkującymi pojazdami a przejściem dla pieszych.