Niektóre elementy pierwszego w Polsce pomnika poświęconego bohaterom stolicy z czasu powstania warszawskiego być może trafią do Muzeum Pomorza Środkowego. Dotyczy to przede wszystkim rzeźby postaci powstańca, którą zastąpi odlana z brązu kopia.
W Słupsku znajduje się pierwszy Polsce pomnik poświęcony bohaterom powstania warszawskiego. Od pewnego czasu znajdująca się na placu Powstańców Warszawskich rzeźba jest jednak zakryta. To efekt decyzji słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, ponieważ stan zachowania rzeźby określono jako bardzo zły. Sytuacja może nieco dziwić, mając na uwadze, że 4 lata temu przeprowadzona została jej renowacja. Jak się okazuje, choć poprawiła ona stan obiektu, to ze względu na wiek oraz rodzaj materiału, z jakiego został wykonany, ponownie przydałyby się prace nad jego rewitalizacją. Na zły stan pomnika w znacznym stopniu wpływa jeszcze jeden czynnik.
– Trzeba pamiętać, że ten pomnik uległ także aktowi wandalizmu – mówi Robert Chomicki ze Stowarzyszenia Inspiracje w Słupsku. – Głowa orła została odłamana, do środka aż po zbrojenie dostała się woda, która nadal rozsadza pomnik – zobaczyć można pęknięcie głowy i innych fragmentów betonu.
Rzeźba leżącej postaci powstańca, autorstwa Jana Małety, wykonana jest z betonu, który na co dzień poddawany jest czynnikom atmosferycznym. To go znacznie osłabia i doprowadza do nieustannej degradacji. Gdyby pozostawić obiekt w oryginalnej postaci, konieczna byłaby jego częsta renowacja. To – jak mówi Robert Chomicki – niosłoby ze sobą duże koszty:
– 9 stycznia zorganizowaliśmy więc spotkanie z mieszkańcami, urzędnikami, radnymi i panią prezydent, przede wszystkim były też środowiska kombatanckie, i tam debatowaliśmy, jak zabezpieczyć pomnik. Padł pomysł, aby samą tę rzeźbę betonową, łącznie z plakietą, zastąpić elementem z brązu, który będzie trwały i odporny na warunki atmosferyczne. Oczywiście padło też pytanie o to, co z materiałem, który jest.
Odpowiedzią na to pytanie jest renowacja rzeźby i umieszczenie jej w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, z którym jednak nie były dotąd na ten temat prowadzone żadne rozmowy. Czasu trochę jest, bo najpierw trzeba napisać wniosek o dofinansowanie, dopiero kiedy uda się je pozyskać, stowarzyszenie zwróci się do słupskiego muzeum o wspólne podjęcie kroków w celu zabezpieczenia oryginału. Musiałby on być dostępny dla zwiedzających, dla mieszkańców, aby można było przyjść i zobaczyć, jak pomnik wyglądał pierwotnie od roku 1946.
Rozwiązanie polegające na odtworzeniu betonowej rzeźby w brązie niosłoby pewne korzyści – trwałą odsłonę detali pierwotnego pomnika, które obecnie zacierają się w bryle betonu.
– Dlatego warto zainwestować w ten brąz, bo będziemy mieli wszystkie szczegóły, które były wtedy, w 1946 roku, a sam pomnik będzie odporny na warunki atmosferyczne – podkreśla Robert Chomicki.
Obliczono, że wykonanie kopii miałoby kosztować około 200 tysięcy złotych. Czy środki na tę operację zostaną przyznane, na razie nie wiadomo. Taką informację stowarzyszenie otrzyma do końca marca. Jeśli tak by się stało, gotowy już pomnik pojawiłby się na placu maksymalnie do końca tego roku. (opr. jwb)