Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem, 16 lutego. Na skrzyżowaniu ulic Tuwima i Kołłątaja jadący do akcji wóz strażacki zderzył się z samochodem osobowym. W wypadku ucierpiało dwóch strażaków i kierowca osobówki.
Do zdarzenia doszło około godziny 18.30 u zbiegu ulic Wita Stwosza, Tuwima i Kołłątaja. Jak ustalono, wóz strażacki, jadąc na sygnałach do pożaru mieszkania, zderzył się z wyjeżdżającym z Wita Stwosza samochodem osobowym. Impet uderzenia był na tyle duży, że pojazd straży pożarnej przewrócił się na bok.
– Policjanci zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków, dokonali oględzin miejsca zdarzenia, a także uczestniczących w nim pojazdów. Według ustaleń, do zdarzenia doszło poprzez zderzenie się wozu strażackiego i pojazdu osobowego marki Opel na skrzyżowaniu tych dwóch ulic. Pojazd straży pożarnej wyjeżdżał na akcję z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, i został uderzony przez pojazd marki Opel. W wyniku tego zderzenia trzy osoby – dwóch strażaków oraz kierowca opla – przewieziono na SOR w celu wykonania szczegółowych badań. Okazało się, że nie doszło do żadnych poważnych uszkodzeń ciała – informuje st. sierż. Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Zniszczenia pojazdu strażackiego okazały się na tyle duże, że dopiero po kontroli zostanie podjęta decyzja, czy będzie nadawał się do dalszej służby.
– Zniszczenia wozu są dosyć poważne – mówi mł. asp. Piotr Basarab z KM PSP w Słupsku – to uszkodzenia zarówno karoserii, jak i sprzętu będącego na wyposażeniu samochodu, a także inne uszkodzenia mechaniczne. Będziemy prowadzili komisyjnie badania wozu i sprawdzimy, czy nadaje się do dalszej eksploatacji.
Na razie nie jest znana główna przyczyna wypadku. Na chwilę obecną policjanci z drogówki pracują nad tym, aby ustalić, jak doszło do zderzenia i z jakiego powodu. (opr. jwb)