Młodzi koszykarze U-14 Energa Markos Słupsk w czwartej kolejce finału wojewódzkiego o miejsca 1-8 pokonali na własnym parkiecie drużynę Młode Lwy Maximus Gdańsk 91:83.
Mecze słupszczan z drużyną Młode Lwy zawsze należały do trudnych. Ponownie przekonali się o tym koszykarze Daniela Orzechowskiego w czwartej kolejce finału wojewódzkiego. Goście rozpoczęli mecz swoją najwyższą i najlepszą piątką, w której trzech zawodników to reprezentanci kadry wojewódzkiej w tej kategorii wiekowej. Podopieczni Katarzyny Boguckiej mający fizyczną przewagę prowadzili po pierwszej ćwiartce 18:6. Zmiana słupskiej piątki radykalnie poprawiła obraz gry. To Markos przejął inicjatywę i zaczął odrabiać straty punktowe. Po 10 minutach goście prowadzili tylko 22:20. Trzecia ćwiartka ponownie należała do zespołu Młode Lwy Maximus i po 15 minutach meczu Lwy prowadziły różnicą aż 15 oczek 40:25. W tym momencie widmo porażki zajrzało słupszczanom w oczy. Taka sytuacja zmotywowała wszystkich zawodników gospodarzy, którzy zaczęli grać jak z nut uzyskując bilans 12:0. Po 20 minutach gry na przerwę drużyna Energa Markos schodziła ze stratą 3 oczek 41:44.
– Ten zespół to połączenie dwóch drużyn z Gdańska, które grały poprzednio – mówi Daniel Orzechowski, trener Energi Markos Słupsk. – Jest dużo silniejszy niż wtedy, gdy te dwa zespoły grały osobno. Maja przewagę fizyczną, a do tego są nieźle ograni, ale będziemy walczyli. W przerwie ustaliliśmy parę rzeczy i zobaczymy, jak nam się uda to zrealizować. Jesteśmy w stanie te punkty nadrobić. Brak fizyczności musimy zastąpić zaangażowaniem.
Po zmianie stron drużyna z Gdańska ponownie odskoczyła punktowo, ale tylko na 5 oczek 50:45. Na półtorej minuty przed końcem piątej ćwiartki drużyna słupska doprowadziła do remisu 52:52. Od tego momentu zaczęła się doskonała gra zespołu podopiecznych Daniela Orzechowskiego, który złapał odpowiedni rytm, a szybkie ataki kończyły się celnymi trafieniami. Po 35 minutach gry to już gospodarze prowadzili różnicą 10 oczek (82:72). Dzięki dużemu zaangażowaniu całego zespołu i doskonałej obronie pod koszem, Markos dowiózł zwycięstwo do końca spotkania. Pokonał bardzo mocny zespół Młode Lwy Maximus Gdańsk 91:83.
Punkty dla słupskiej drużyny zdobyli: Nikodem Oleksy – 26, 17 oczek rzucił Kacper Żukowski, bardzo dobry mecz rozegrał też Aleksander Kowalski, który dopisał 13 punktów. Osiem punktów to dorobek Jakuba Wasilewskiego, Szymona Ziółkowskiego i Błażeja Pańczyka, 5 oczek było dziełem Macieja Orzechowskiego, cztery pojawiły się przy nazwisku Dawida Kaczmarka, a dwa rzucił Michał Kozioł. Dla zespołu Młode Lwy Maximus Gdańsk 28 punktów zdobył Dawid Ciesielski, a 23 były dziełem Karola Ochocińskiego. (opr. rkh)