Barwnym i głośnym korowodem uczciło miasto 210. rocznicę urodzin Fryderyka Chopina. Nie zabrakło też utworów kompozytora wykonanych przez chór i okolicznościowego tortu.
Słupsk hucznie uczcił 210. rocznicę urodzin najwybitniejszego polskiego kompozytora Fryderyka Chopina. Uroczystości rozpoczęły się w południe przed ratuszem, gdzie zebranych powitał sam jubilat wraz z partnerką George Sand. Następnie ulicami miasta ruszył pochód pod pomnik Chopina nad Słupią.
– Chopin stał się kolejnym kompozytorem, który zamieszkał w Słupsku – mówiła prezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka, która wystąpiła w przebraniu z epoki. – Wcześniej był to Karol Szymanowski, który do dzisiaj ma jedyny pomnik w całej Polsce. Chopinów w Polsce jest siedmiu w takiej postawie. Myślę, że to bardzo piękny pretekst, żebyśmy pamiętali o tym muzyku, ambasadorze Polski na świecie, skoro mamy jego pomnik. Spotykamy się w ten dzień 210. urodzin artysty, żeby powiedzieć, że my, Polacy, mamy wielkie poczucie wartości naszej kultury i że Polska dzięki kulturze, będąc pod niewolą lat 123 – a Pomorze 150 – przetrwała także dzięki tej muzyce. Fryderyk Chopin napisał niezliczoną ilość utworów, był genialnym kompozytorem i wielkim Polakiem. Fryderyk List, jego przyjaciel, muzyk, kompozytor z Węgier, kiedy usłyszał Etiudę Es-dur, powiedział, że oddałby cztery lata życia, żeby móc taki utwór skomponować.
Pod pomnikiem Chopina, którego postać specjalnie na tę okazję została ubrana w szaty, można było usłyszeć występ chóru Akademii Pomorskiej oraz uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej. Na koniec urodzinowej zabawy zebranych zaproszono na poczęstunek tortem. (opr. jwb)