K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

W obliczu epidemii

0

Zapewnienia władz słupskiego ratusza o monitorowaniu sytuacji w szkołach w związku z groźbą zarażenia koronawirusem nie uspokoiły radnych. Bogusław Dobkowski zapytał prezydenta miasta, czy w placówkach oświatowych zapewnione są najprostsze środki prewencji.

Zdaniem Bogusława Dobkowskiego, radnego miejskiego, nadejście do Słupska realnego zagrożenia epidemią grypy wywoływanej przez koronawirus jest tylko kwestią czasu. Wprawdzie rząd przeznaczył na walkę z wirusem 200 milionów złotych, ale to nie zdejmuje obowiązku podejmowania samodzielnych działań z samorządów. Radny uważa, że w sposób szczególny w prewencji epidemiologicznej powinno się potraktować placówki oświatowe. Świadomość tego, że wirus może być obecny wszędzie mają także dyrektorzy szkół.

Niestety, tak – przyznaje Grzegorz Borecki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Słupsku. – Szkoła to duże skupisko dzieci, także osób trzecich, które przychodzą, przyprowadzają swoje dzieci, odbierają. Jesteśmy jako szkoły mocno narażeni na przenoszenie tego wirusa. Na razie udaje nam się ustrzec i oby tak zostało jak najdłużej.

Dyrektor podkreśla, że w szkole przeprowadzona była akcja informacyjna, w której zwrócono uwagę na postępowanie ograniczające możliwość zarażenia się koronawirusem. O koniecznych zachowaniach informowani byli nie tylko uczniowie, ale też rodzice. Zdaniem służb sanitarnych konieczne jest zachowanie podstawowych zasad higieny, z myciem rąk mydłem przede wszystkim. Radny pyta więc ratusz, czy zabezpieczone zostały dostateczne ilości mydła, płynów dezynfekujących i papierowych ręczników. Częściowo odpowiedzi na to pytanie udziela dyrektor szkoły.

Podstawowym takim elementem, który nas może ustrzec przed zarażeniem się koronawirusem jest mycie rąk – mówi Grzegorz Borecki. – Ono musi być zrobione z mydłem lub środkiem dezynfekującym i ma trwać około 30 sekund. My to czynimy. Dbamy, aby mydła nie zabrakło w toaletach, jest ciepła woda i są te popularne ręczniki papierowe, żeby dziecko mogło wyrzucić i pozbyć się ewentualnych bakterii.

Szkoła wyposażona jest także w środki dezynfekujące, które pozostają w dyspozycji pracowników gospodarczych. Czyszczone są nimi poręcze, klamki, klawiatury i inne przedmioty często dotykane nie tylko przez uczniów. Pieniądze na ich zakup pochodzą z budżetu szkolnego.

Środki mieliśmy zabezpieczone na początku roku, gdy przygotowaliśmy cały swój budżet – wyjaśnia dyrektor Borecki. – Powinniśmy się zamknąć w tym budżecie i mam nadzieję, że to się uda. Ale w tej chwili widzimy, że jest już dwu-, trzykrotnie więcej zużywanych mydła i ręczników papierowych, ale na razie nie przekracza to jeszcze naszych norm budżetowych.

W szkole odwołane zostały wszystkie wcześniej zaplanowane wycieczki, imprezy, konkursy i wyjścia do miejsc, w których ludzie przebywają masowo. Jest to efekt zawieszenia przez rząd organizacji imprez masowych. Radny Dobkowski chciałby, aby miasto wprowadziło jednakowe standardy ochrony dzieci i młodzieży w szkołach i placówkach kultury na czas zagrożenia epidemią. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.