Włodarze Słupska zdecydowali się na zakup 70 tysięcy maseczek wielokrotnego użytku, które następnie zostaną rozdane mieszkańcom. Zadanie ich uszycia samorząd zlecił lokalnym przedsiębiorstwom.
W obliczu epidemii samorządy na własną rękę szukają sposobów, jak pomóc swoim mieszkańcom i zatrzymać rozwój zakażeń. Włodarze Słupska zdecydowali się zakup 70 tysięcy maseczek ochronnych na twarz, które następnie zostaną przekazane mieszkańcom. Zadanie zostało już zlecone jednemu z lokalnych przedsiębiorstw, a pierwsza partia maseczek pojawi się już w przyszłym tygodniu.
– Wczoraj znalazłam firmę, która podjęła się tej czynności, to jest firma Interstyl, firma słupszczan działająca na rynku usług szycia – mówi prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka – dla której to też jest zbawienne, ponieważ tak naprawdę od poniedziałku musiałaby zamknąć swoją działalność – nie miała zleceń. Tak więc przedłużamy możliwość pracy pracownikom i funkcjonowania firmy. Maseczki będą szyte od jutra, ponieważ dzisiaj zostanie dostarczony materiał ze specjalnej hurtowni, i także w firmie Interstyl będą te maseczki pakowane. Zapakowane zostaną bardzo szczelnie, a do każdej dołączymy także ulotki. Ich druk zlecony został również słupskiej firmie – Boxpolowi.
Na ulotce znajdą się niezbędne informacje o tym, jak prawidłowo używać maseczki oraz jak ją dezynfekować. Broszura zawierać także będzie numery telefonów alarmowych do różnych podmiotów, które mogą okazać się pomocne w czasie epidemii. Same maseczki ochronne mają być wykonane z wysokiej jakości bawełny, dzięki czemu po dezynfekcji, np. praniu w gorącej wodzie, możliwy będzie jej wielokrotny użytek. Na razie zlecono uszycie 70 tysięcy maseczek z myślą o osobach starszych, dorosłych mieszkańcach Słupska. Kolejna partia zamówionych już 15 tysięcy maseczek zostanie uszyta dla młodzieży. To – jak tłumaczy prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka – powinno wypełnić potrzeby miasta, w którym liczba meldunków sięga 84 tysięcy mieszkańców. Teraz miasto zastanawia się nad sposobem, w jaki maseczki mają być rozdane.
– Dzisiaj nawet nie tak poważnym problemem jest uszycie tych maseczek, co sposób ich przekazania, tak aby mieć poczucie, że trafiły one do każdego mieszkańca. To bardzo poważny problem. Nie chciałabym tego czynić przez pocztę, bo to duży problem, to są naprawdę bardzo duże ilości. W związku z tym dzisiaj pracujemy nad logistyką, analizujemy ilość mieszkańców zameldowanych w każdym budynku. Jednym z takich moich pomysłów jest to, że np. w mieszkaniu o najniższym numerze w budynku, na parterze, zostawiamy maseczki dla wszystkich mieszkańców tego budynku z prośbą, aby sobie wzajemnie przekazali. Chciałabym apelować do mieszkańców miasta, abyśmy to my sami byli także solidarni wobec siebie, abyśmy je sami między sobą je dystrybuowali, bo to chyba będzie najrozsądniejsze i każdy będzie miał poczucie pomagania sobie wzajemnie – mówi prezydent miasta.
Maseczki do rak słupszczan powinny trafić już w przyszłym tygodniu. Włodarze miasta są zdania, że takie działania przyczynią się do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców. (opr. jwb)
DyskusjaJeden komentarz
Dziwnie cieniutkie te maseczki z pewnością nic nie chronią, więc dzięki za chęci, ale wyszła LIPA……..