W Słupsku doszło do kolejnego przypadku złamania kwarantanny domowej. Tym razem sprawa dotyczyła 20-letniej kobiety, która pomimo zakazu znajdowała się poza miejscem zamieszkania.
Na obowiązkową czternastodniową domową kwarantannę kierowani są ci, którzy niedawno wrócili z zagranicy lub mieli kontakt z chorym na COVID-19 i podejrzewa się u nich zakażenie wirusem. Policjanci codziennie sprawdzają takie osoby i kontaktują się z nimi telefonicznie, aby zweryfikować, czy nie oddalają się z miejsca zamieszkania. Czasem dochodzi jednak do złamania zakazu.
– We wtorek w jednym przypadku policjanci stwierdzili naruszenie zasad kwarantanny. Okazało się, że z mieszkania wyszła kobieta, która prawdopodobnie od kilku dni opuszczała miejsce tej kwarantanny. Dzielnicowy sporządził dokumentację służbową, a policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego słupskiej komendy wszczęli postępowanie w kierunku artykułu 165 kodeksu karnego. Ponadto o zdarzeniu zostały poinformowane służby sanitarne – informuje sierż. sztab. Monika Sadurska, oficer prasowy KMP w Słupsku. – Policjanci przypominają o konieczności stosowania się do kwarantanny. Każda osoba, która nie stosuje się do zaleceń, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną wynikającą z artykułu 116 kodeksu wykroczeń bądź z artykułu 165 kodeksu karnego.
Kobiecie za naruszenie zakazu opuszczania domowej kwarantanny grozi kara finansowa do 30 tysięcy złotych, którą może nałożyć Wojewódzki Inspektorat Sanitarny. Ponadto za sprowadzenie niebezpieczeństwa na zdrowie i życie wielu osób grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Obecnie słupscy policjanci kontrolują około 500 osób przebywających w izolacji. W Słupsku w ostatnich dniach to drugi przypadek łamania kwarantanny. (opr. jwb)