Policja złapała 31-letniego mężczyzna, który zajmował się kradzieżą paliwa z samochodów ciężarowych. Łupem rabusia padły trzy pojazdy, z których ukradł benzynę na łączną sumę 2 tysięcy złotych.
Mężczyzna wpadł przez brawurową jazdę. W weekend w godzinach nocnych policjanci otrzymali informację o kierowcy BMW, który na terenie miasta dopuszczał się wykroczeń drogowych. Mundurowi od razu skojarzyli, że taką marką samochodu porusza się także osoba podejrzewana o kradzieże paliwa. Wiedząc, gdzie mieszka pojechali pod adres podejrzanego i zaczekali aż wróci do domu.
– Trzydziestolatek nie zdążył dojechać do domu, bo w pobliżu czekali na niego mundurowi – informuje sierż. sztab. Monika Sadurska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. – W trakcie kontroli policjanci znaleźli w jego samochodzie węże ogrodowe i wyczuli też zapach ropy. Przeprowadzili rozmowę z tym mężczyzną i on pokazał miejsce przechowywania paliwa. Zostało ono zabezpieczone jako dowód w sprawie. Wnikliwa kontrola drogowa dała obraz braku odpowiedzialności za bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego. Okazało się, że pojazd nie jest dopuszczony do ruchu i nie posiada ważnych badań technicznych, a jego stan stwarza zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Za wykroczenia drogowe 31-latek został ukarany trzema mandatami drogowymi po 500 złotych każdy. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Podczas przesłuchania przyznał się do stawianych mu zarzutów. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. (opr. rkh)