Przeprowadzenie budżetu obywatelskiego w tym roku może być trudniejsze ze względu na stan epidemii koronawirusa. W Słupsku na razie wiadomo, że realizacja projektów poprzedniej edycji nie jest zagrożona.
W związku ze zmniejszonymi wpływami do kas gminnych z powodu zamrożenia gospodarki i ubiegłorocznymi zmianami w systemie płacenia podatków niektóre samorządy rozważają czasowe odstąpienie od budżetu obywatelskiego, inne – jak Giżycko czy Łódź – taką decyzję już podjęły. Mieszkańcy Słupska zastanawiają się, czy ten problem może sięgnąć także ich projektów.
– Tu możemy uspokoić zarówno wnioskodawców tych zadań, które wygrały, jak i mieszkańców głosujących na te zadania, że zadania z budżetu obywatelskiego 2020 będą realizowane – mówi Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy UM w Słupsku. – Jeżeli natomiast czegoś nie udałoby się zrealizować w tym roku, to te zadania, te środki zostaną przeniesione na przyszły rok. Tak więc te wszystkie zadania, które zostały wybrane – jak pamiętam, było ich około 15 – zostaną zrealizowane. W przypadku kolejnej edycji budżetu obywatelskiego 2021 – tu jeszcze musimy chwilę wstrzymać się zarówno z działaniami, jak i z wyjaśnieniem tego tematu, ponieważ na ten moment nie wiemy jeszcze, jak to wszystko będzie wyglądało w kontekście zarówno formalnym, jak i finansów miasta. Myślimy, że w najbliższym czasie wszystko się wyjaśni.
Szukając środków na pokrycie braków w finansach samorządowych, niektóre jednostki decydują się na zamrożenie budżetu obywatelskiego. Jednak nie w każdym wypadku jest to możliwe. Z ustawy o samorządzie gminnym jasno wynika, że w odniesieniu do miast na prawach powiatu, a takim jest Słupsk, budżet obywatelski jest obowiązkowy. Prawo precyzuje też, że jego wysokość musi wynosić co najmniej 0,5% wydatków samorządu zawartych w ostatnim sprawozdaniu z wykonania budżetu. (jwb)
