Testy na obecność koronawirusa przeprowadzone wśród słupskich pedagogów i opiekunów dały wyłącznie wyniki negatywne. Łącznie przetestowano już około 800 osób. Miasto zapowiada kolejne badania, tym razem pracowników pomocy społecznej.
W zeszłym tygodniu, miasto przed powrotem dzieci do szkół i placówek opiekuńczych rozpoczęło przeprowadzanie badań na obecność koronawirusa. Testy na początku objęły personel pracujący w żłobkach i przedszkolach, a następnie zdecydowano się na badania nauczycieli klas 1-3.
– Poddaliśmy badaniom 800 osób – informuje Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. – To są pracownicy słupskich samorządowych żłobków, przedszkoli oraz nauczyciele klas 1-3 szkół podstawowych, ponieważ ci nauczyciele prowadzą zajęcia przedszkolne w szkołach. W tej grupie wynik pozytywny miało 25 osób. Było to badanie krwi wskazujące, że mieli oni kontakt z chorobą. Te 25 osób poddaliśmy bardziej szczegółowemu, droższemu badaniu, ale chcieliśmy mieć pewność, że te osoby albo są całkowicie czyste, albo będziemy musieli je poddać kwarantannie. Z wielką radością informuję, że wszystkie osoby poddane temu wtórnemu badaniu, genetycznemu okazały się być wolne od koronawirusa. Wszyscy pracownicy i nauczyciele samorządowych żłobków, przedszkoli i szkół przyszli dzisiaj do pracy będąc zdrowymi.
W tym tygodniu testy na COVID-19 zostaną rozszerzone na pracowników świetlic, warsztatów terapii zajęciowej i reszty placówek pomocy społecznej. Testy na koronawirusa zostały zakupione z budżetu miasta, a dokładnie rezerwy budżetowej przeznaczonej na tego typy sytuacje. Ze względu na tajemnicę handlową przedsiębiorstwa, ratusz nie może ujawnić ich ceny, ale ma być bardzo atrakcyjna w stosunku do tej rynkowej. (opr. rkh)
