Kardiolodzy z słupskiego szpitala zapraszają na badania i zabiegi. Lekarze przypominają, że nie leczone choroby serca stanowią większe zagrożenie życia niż koronawirus. Termin oczekiwania na badania i zabiegi wynosi maksymalnie 3 tygodnie.
Kardiolodzy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku zachęcają pacjentów posiadających skierowanie z poradni specjalistycznej do jak najszybszego rejestrowania się na konieczne zabiegi lub badania diagnostyczne. Lekarze intensywnie pracowali, aby obsłużyć wszystkich pacjentów rejestrujących się w okresie zamrożenia służby zdrowia. Teraz szpital jest gotowy na nowe przyjęcia. Jak zapewnia doktor Damian Sendrowski wizyty na oddziale nie należy się obawiać, a chorób serca nie należy bagatelizować.
‒ jeżeli któryś pacjent przez epidemię czeka w domu ze skierowaniem do kardiologa, boi się, odkłada na później jakieś zabiegi, to chciałem stanowczo powiedzieć, że śmiertelność z powodu zawału serca jest znacząco wyższa od śmiertelności z powodu koronawirusa. Dlatego też nie można tych chorób porównywać. Oczywiście należy przestrzegać wszelkiego rodzaju zaleceń związanych z epidemią, natomiast nie może to być powód do odkładania diagnostyki i leczenia chorób kardiologicznych, gdyż śmiertelność w zawale jest wielokrotnie większa. Dlatego tych pacjentów, którzy czekali na zabiegi planowe z zakresu kardiologii – koronarografię, angioplastykę, wszczepieniu defibrylatorów, ablacjach, badaniach elektrofizjologicznych, całego panelu zabiegów – którzy czekają w domu, zapraszamy – mówi Damian Sendrowski, koordynator oddziału kardiologicznego słupskiego szpitala. ‒ Ponieważ za jakiś czas może się okazać, że znowu będziemy musieli z przyczyn zewnętrznych przyhamować, nie chcielibyśmy, żeby pacjenci, którzy już powinni być zdiagnozowani, znowu zostali w domu.
Pobyt w szpitalu jest bezpieczny dla pacjenta. Zarówno chorzy jak i personel są badani pod kątem zakażenia koronawirusem.
‒ Kiedy każdy pacjent przyjęty na kardiologię ma badanie w kierunku koronawirusa, kiedy jesteśmy pewni, że sąsiad obok go nie ma, że nie ma go sąsiadka obok, że lekarz go nie ma, jest ten moment, żeby jak najbardziej przyspieszyć i wszelkiego rodzaju problemy kardiologiczne w tym momencie zaopatrzyć, żeby później nie czekać w domu. Dlatego też zachęcamy, teraz jest moment, żeby się zgłaszać. Jeżeli konsultant kardiolog z poradni kardiologicznej będzie uważał, że pacjent powinien mieć wykonaną diagnostykę i leczenie w szpitalu, to po wystawieniu skierowania prosimy o zgłaszanie się do nas telefoniczne lub mailowe, przyjście do sekretariatu w maseczce, a my postaramy się w ciągu 2-3 tygodni problem pacjenta rozwiązać – mówi Damian Sendrowski.
Kardiolodzy przypominają, że w kwestii leczenia chorób serca nie obowiązują ograniczenia terytorialne. Dlatego słupski szpital zaprasza pacjentów z całej Polski. (opr. jwb)
