K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Towarzyski mecz oldbojów

0

Na stadionie 650-lecia w Słupsku z okazji 30-lecia samorządu terytorialnego w Polsce odbył się mecz oldbojów pomiędzy FK Oldboje Słupsk a oldbojami Gwardii Koszalin.

Charakter tego niecodziennego meczu podkreślał znaczenie małych ojczyzn. Wśród gości obecni byli Marek Goliński, wiceprezydent Słupska, radna Renata Stec, Stefan Gruszczyński, radny gminy Ustka, Marian Jarczyński z miasta Ustka i Ernert Czelewicz z gminy Kępice. Swoją obecnością spotkanie uświetnili również sportowcy, wśród nich Henryk Matuszewski, piłkarz legenda Czarnych Słupsk oraz Kazimierz Borkowski, piłkarz Garbarni Kępice i Gryfa Słupsk.

Józef Konecki, organizator i zawodnik FK Oldboj Słupsk, przypomniał, że jest to mecz z okazji 30-lecia samorządu terytorialnego w Polsce. Wybór odwiecznego rywala, Koszalina, też nie był przypadkowy, bo od 1967 roku zawsze między tymi miastami toczone były boje na każdym polu.

Wielkie derby Pomorza Środkowego były bardzo ciekawe, wystąpiła w nich plejada gwiazd piłkarskich Bałtyku Koszalin, Czarnych Słupsk, Gwardii Koszalin, Gryfa Słupsk i Garbarni Kępice. Na mecz przyleciał też z Anglii Robert Jarząbek, który obecnie jest piłkarzem Gryfa Slogh, oraz Martial Gauthier z Prades Langguedeoc-Roussilon we Francji. Józef Konecki zauważył jednak, że najważniejszym piłkarzem na boisku był Józef Rudnicki, który tego dnia oficjalnie żegnał się z graniem w piłkę. Życie tak się toczy, że kiedyś coś się rozpoczyna, ale też kiedyś przychodzi czas rozstania ze swoją pasją, jak w wypadku Józefa Rudnickiego, który stwierdził, że odchodzi nie tylko na piłkarska emeryturę, ale i na zawodową. Karierę rozpoczynał w 1967 roku w trampkarzach Gryfa Słupsk, później jego kariera była już związana z ligami, ale grał w nich cały czas jako amator. Do dnia pożegnania.

Nie zważając na żar lejący się z nieba, obie drużyny rozpoczęły spotkanie z wielką werwą i zapałem, jak za młodzieńczych lat. Mecz trwał dwa razy po 20 minut. Jak zaznaczył Józef Konecki, oldboje to twardziele i nigdy nie narzekają na aurę.

Woli walki obu zespołom nie brakowało, a szybkie i konstruktywne akcje drużyn owocowały sytuacjami podbramkowymi. Piłkarze byli nastawieni ofensywnie, przez co dużo pracy mieli bramkarze. Oldboje zarówno z Koszalina, jak i ze Słupska pokazali wielkie serce do gry i wolę zwycięstwa. W regulaminowym czasie tej rywalizacji padł remis 1:1. Dla gospodarzy bramkę zdobył Jacek Adamski, a drużyna z Koszalina niemal w ostatniej minucie meczu z rzutu karnego zdobyła wyrównanie na 1:1. O zwycięstwie i zdobyciu pucharu zadecydowały rzuty karne, które zawsze są loterią. Tutaj więcej szczęścia mieli piłkarze z Koszalina, którzy wygrali 5:3 i tym samym zdobyli okazały puchar. Mecz sędziowali Jerzy Szeląg z Kolegium Sędziów Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej, Roman Żurawski z Pomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz Robert Jarząbek jr, adept na sędziego ze Slough. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.