Mieszkańcy słupskich osiedli skarżą się na worki typu big bag, które miesiącami stoją przy ich budynkach. Zdarza się, że są rozerwane, a pozostałości po remontach prowadzonych przez lokatorów znaleźć można daleko od nich.
Worki big bag stojące miesiącami przy budynkach na słupskich osiedlach rażą wielu mieszkańców. Gromadzone są w nich odpady oraz resztki materiałów budowlanych, gruzu i ceramiki pochodzących z remontowanych mieszkań. Zdarza się, i to nierzadko, że worki są rozerwane, a gromadzone w nich odpady znaleźć można na całej posesji. Słupszczanie winą za to obarczają Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, twierdząc, że nierzetelnie podchodzi do odbioru gromadzonych w big bagach odpadów. Tymczasem worki pojawiają się na posesjach na życzenie określonego lokatora.
– Klient, który zamawia u nas taką usługę, otrzymuje worek i w momencie, kiedy zostanie on przez klienta zapełniony, powinien do nas telefonicznie zgłosić odbiór tego worka. Klient w momencie odbioru worka płaci już za usługę – płaci kaucję za otrzymanie worka i w momencie zgłoszenia to nie wiąże się z żadnymi dodatkowym opłatami – mówi Katarzyna Sikorska, specjalista ds. obsługi klienta PGK w Słupsku.
Wpłacona kaucja jest rozliczana po odebraniu odpadów. Jeżeli big bagi stoją na posesjach należących do wspólnot mieszkaniowych, administrator powinien zmobilizować członka wspólnoty do spowodowania jego usunięcia. Pracownicy PGK z nie robią tego bez zgłoszenia osoby, która taki worek zamówiła. (opr. rkh)