Z projektu rewitalizacyjnego wycofała się wspólnota mieszkaniowa z kamienicy przy ulicy Anny Łajming 4. Powodem były kwestie finansowe. Teraz do partnerów miasta dołączyła wspólnota z ulicy Mostnika 12, znajdująca się na pierwszym miejscu listy rezerwowej.
Wspólnota zajmująca piękną, zabytkową kamienicę przy ulicy Anny Łajming 4, rozpoznawalną przez każdego mieszkańca Słupska, wycofała się z partnerstwa w projekcie rewitalizacyjnym „Łamiemy bariery, łączymy pokolenia”. Budynek sklepiony dachem mansardowym, zdobiony elementami secesyjnymi pochodzi z początku XX wieku. Rewitalizacja tego obiektu wymaga nakładów, których – jak się okazuje – wspólnota nie była teraz w stanie udźwignąć.
– Można powiedzieć, że najczęściej powody rozpatrywania wycofania się z projektu są finansowe – mówi Paweł Krzemień, kierownik referatu rewitalizacji UM w Słupsku. – Najprościej mówiąc, koszty prac wielokrotnie przekraczają wartość dofinansowania i dotyczy to przede wszystkim budynków o dość trudnej elewacji, elewacji zabytkowej, z licznym detalem. Pamiętajmy, że dofinansowanie unijne maksymalnie wynosi 78 tysięcy realnej gotówki, otrzymywanej w formie refinansowania poniesionych nakładów. Mamy wspólnoty mieszkaniowe w potężnych budynkach przedwojennych, gdzie chociażby same prace przy kompleksowym remoncie dachu kosztowały 300-400 tysięcy. Do tego proszę jeszcze dodać koszty elewacji, koszty odtworzenia detalu. Z wielkim żalem niestety musimy zgadzać się więc na tego typu prośby o wycofanie się z projektu. Będziemy robić wszystko, aby te wspólnoty wesprzeć w przyszłości jakimś środkiem publicznym, natomiast w przypadku środków unijnych ręce mamy związane. Kwota 78 tysięcy jest kwotą graniczną
W sumie do projektu rewitalizacji podgrodzia, starego miasta i śródmieścia przystąpiło 45 wspólnot mieszkaniowych, zlokalizowanych w różnych architektonicznie obiektach. Najtrudniejsze finansowo do rewitalizacji są zabytki. Oprócz mieszkańców kamienicy przy Anny Łajming z projektu wycofały się dotąd trzy wspólnoty: z ulicy Kopernika 2 – narożnikowej kamienicy ze sklepem charytatywnym – oraz dwóch ulic także starego miasta – Solskiego i Konopnickiej. Niewykorzystane pieniądze z tytułu rezygnacji z partnerstwa są przeznaczane na cele dobra publicznego w zakresie, na jaki pozwala projekt.
– Stąd między innymi wciągamy kolejną wspólnotę z listy rezerwowej – jest to wspólnota z ulicy Mostnika, a więc bardzo ważnej ulicy dla wizerunku miasta, czy też zamierzamy prowadzić działania z mieszkańcami, które przyniosą wymierne korzyści, np. związane chociażby z miejscami nagromadzenia odpadów. Będziemy też mieli mały program, który roboczo nazwaliśmy „Jerzyki, jerzyki” i w formie animacyjnej będziemy robić z dzieciakami budki dla jerzyków. Będzie i ekologicznie, i funkcjonalnie, i będzie można uniknąć środków chemicznych wykorzystywanych chociażby do zmniejszenia presji ze strony komarów, muszek i innych owadów utrudniających nam funkcjonowanie. Tak więc każda złotówka zostanie zachowana, wykorzystana – mówi Paweł Krzemień.
Zakwalifikowany do współpracy nowy partner z listy rezerwowej – wspólnota bloku przy ulicy Mostnika 12 – ramach wsparcia projektowego będzie miał możliwość wykonania odnowy elewacji i balkonów. (jwb)