We wtorek, 1 września, doszło do groźnie wyglądających zdarzeń drogowych. W Słupsku samochód wjechał w płot przy ulicy Grottgera, a w Potęgowie auto uderzyło w ogrodzenie przedszkola.
Do zdarzenia w Słupsku doszło we wtorek w godzinach popołudniowych na ulicy Grottgera, gdzie kierowca hondy zakończył podróż, uderzając w płot grodzący teren po byłej fabryce mebli.
– Okazało się, że 32-letni kierujący samochodem marki Honda wjechał w płot. Szczęśliwie temu mężczyźnie nic się nie stało, ale okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami – informuje sierż. sztab. Monika Sadurska z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
O wiele groźniej mógł zakończyć się wypadek w Potęgowie, gdzie po zderzeniu dwóch aut jedno wylądowało na terenie przedszkola.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 19-letni kierujący pojazdem marki Renault na skrzyżowaniu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu 39-letniej kierującej fordem. W wyniku tego zdarzenia pojazd wypadł z drogi, uderzył w przydrożny słup i ogrodzenie przedszkola, a 18-letni pasażer tego pojazdu ze złamanym palcem został odwieziony do szpitala – mówi oficer prasowy KMP.
Po zbadaniu alkomatem okazało się, że uczestnicy obu tych zdarzeń byli trzeźwi. Kierowca ze Słupska został ukarany mandatami karnymi. (opr. jwb)