K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Nowy prezes

3

Piotr Rachwalski stanął na czele Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Słupsku. Były prezes Kolei Dolnośląskich ma ambitne plany dotyczące funkcjonowania spółki. Jednak zanim wprowadzone zostaną zmiany, konieczny jest plan naprawczy, który pozwoli spółce przetrwać na rynku.

Piotr Rachwalski zastąpił na stanowisku Annę Dadel. Jego kandydatura została poparta jednomyślnie przez wszystkich członków rady nadzorczej spółki. Rachwalski ma doświadczenie w zarządzaniu transportem. Od 2014 roku był prezesem Kolei Dolnośląskich, w których zwiększył liczbę pasażerów ponad trzykrotnie. Przed nim kolejne wyzwanie. Jakie ma plany odnośnie do funkcjonowania słupskiego PKS-u?

Wyzwaniem w tej chwili jest przede wszystkim przetrwać. Komunikacja jest jednym z segmentów, który ucierpiał najbardziej wskutek pandemii koronawirusa, w związku z czym wszystkie praktycznie firmy borykają się z problemami. Oczywiście komunikacja miejska z mniejszymi, bo ma konkretnego właściciela i konkretne finansowanie – zwykle z budżetów miast – dużo większe, niż ma je komunikacja regionalna, która ustawowo tego właściwego gospodarza jest pozbawiona. U nas takim gospodarzem jest powiat, nie ma jednak wprost takich źródeł finansowania, jakie są w innych dziedzinach transportu. Na rynku PKS-ów widać, że wiele firm upada, w ostatnich tygodniach i miesiącach co najmniej kilka z rynku tych wieloletnich, które zakończyły swoją działalność. Tak więc głównym wyzwaniem jest przetrwać, a później dostosować ofertę do zmieniających się warunków.

Nowy prezes chce poprawić jakość usług oraz wiarygodność spółki w oczach pasażerów i kontrahentów. Następnie wprowadzić pewne zmiany, które pomogą firmie funkcjonować.

Być może trzeba skupić się na głównych liniach, zrobić dobrą ofertę i stopniowo rozszerzać ją na kolejne obszary. Być może trzeba zaoferować zupełnie nowy model autobusów, np. mniejszych pojazdów na telefon, dostosowanych do potrzeb, obsługujących tereny rozproszone, które zawiozą danego klienta, jeśli zadzwoni on dzień wcześniej i zamówi kurs, zamiast codziennie wysyłać cały autobus po jedną czy dwie osoby.

Aby przyciągnąć pasażerów, konieczne jest także inwestowanie w tabor. Tabor to podstawa, najważniejsza rzecz firmy transportowej – mówi Piotr Rachwalski.

Innych rzeczy może nie być, tabor być musi. Trudno sobie wyobrazić firmę bez serwisu, która ma warsztat na zewnątrz i kupuje usługi, możemy wyobrazić sobie firmę bez stacji paliw, ale nie możemy wyobrazić jej sobie bez pojazdów. Pojazdy są najważniejsze i z całą pewnością nasza flota w ostatnich latach była odnawiana, jednak wymaga dużych nakładów. W obecnie zmieniającej się sytuacji być może trzeba rozważyć pojazdy o mniejszej pojemności – może nie busy, ale mniejsze autobusy, ekonomiczne, choć nie chcę mówić elektryczne, bo ten segment bardziej rozwija się w komunikacji miejskiej. Będziemy obserwować rynek, żeby dostosować się do potrzeb – mówi nowy prezes.

Przypomnijmy, że Piotr Rachwalski pełnił w przeszłości funkcję prezesa firmy Nord Express. Słupszczanie mogą pamiętać go także z działalności w stowarzyszeniu Aktywne Pomorze. (opr. jwb)

Dyskusja3 komentarze

  1. Marek Robert Hejduk

    Gość w czasie pracy zajmował się głównie spamowaniem internetu z dziesiątków nicków. Krążą po sieci nawet screeny jego „twórczości”. Ale znaleźli się sprytniejsi i ładnie dali mu po łapkach. Teraz żali się na Facebooku, robiąc z siebie niewiniątko. Dolny Śląsk w końcu pozbył się czarnej owcy z Wągrowca, Pomorzu można tylko współczuć.

  2. Tomasz Warszawski

    Na Dolnym Śląsku już pokazał co potrafi. Z dwóch spółek go wywalono za brak efektów. Tam już pracy nie dostanie. Ciekawe ilu naiwnych jeszcze nabierze na swoje magiczne zdolności menadżerskie.

  3. Marian Michniewski

    Pan Piotr miał powody by wynieść się z Dolnego Śląska na drugi koniec Polski. Tam już zniszczył aż za dużo (m.in. linię kolejową do Lwówka Śląskiego uważaną za najpiękniejszą w Polsce). Takie typy trzeba tępić. Niby trzeba, ale życie jest za krótkie… W sumie to żal mi typa, smutnego małego frustrata którego nikt nie słucha…