W Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Słupsku u jednego z nauczycieli wykryto obecność koronawirusa. Wszyscy, którzy mieli kontakt z zakażonym, przebywają w kwarantannie. O dalszych wytycznych poinformuje sanepid.
W niedzielę odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa w słupskiej szkole. Okazało się, że obecność SARS-CoV-2 wykryto u jednego z nauczycieli Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Dziś w placówce odbywały się jedynie zajęcia opiekuńcze. Natomiast wszyscy, którzy mieli kontakt z zakażonym pedagogiem, zostali objęci kwarantanną.
– W niedzielę udało się dotrzeć do wszystkich pracowników, rodziców i dzieci, zebrać ankiety, które dzisiaj rano umożliwiły zidentyfikowanie 90 uczniów, którzy będą przebywali 10 dni na kwarantannie – informuje Marta Makuch, wiceprezydent Słupska. – Również pięcioro nauczycieli objętych jest kwarantanną. Czekamy jeszcze na oficjalne potwierdzenie, ale jesteśmy w stałym kontakcie z naszym sanepidem i dynamicznie są podejmowane decyzje, które mają zapewnić bezpieczeństwo wszystkim w tej placówce. Prawdopodobnie przejdziemy na nauczanie zdalne.
To nie jedyny odnotowany w ostatnich dniach przypadek koronawirusa w miejskich instytucjach. Zakażenie potwierdzono także u jednego z pracowników PGM-u, dlatego władze miasta zwróciły się z prośbą do słupszczan, aby w miarę możliwości unikać wizyt w przedsiębiorstwie.
– Do administracji, do biura zamiany mieszkań, do referatu mieszkaniowego rosimy nie przychodzić w najbliższych dniach – apeluje Marta Makuch. – Tam jest obsługa tylko telefoniczna. Nie mamy jeszcze ostatecznych decyzji ile osób będzie objętych kwarantanną. Na razie wiemy, że jedna z osób ma wynik pozytywny, dwie osoby, które miały z nią bezpośredni kontakt objęte są kwarantanną, ale jesteśmy dopiero w trakcie tej samej procedury, którą wczoraj przechodziliśmy w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Bardzo proszę o wyrozumiałość. Pracownicy PGM-u pracują, ale jeżeli nie jest to konieczne, to proszę przede wszystkim o kontakty telefoniczne lub e-mailowe.
Co ważne, osoba, u której wykryto zakażenie koronawirusem, w ostatnich dniach nie przebywała w miejscu zatrudnienia.