W drugim ligowym meczu Suzuki 1 Liga Mężczyzn koszykarze Grupy Sierleccy Czarni Słupsk nie zawiedli sponsora i fanów basketu. Pokonali w hali Gryfia zespół beniaminka Deckę Pelplin 89:78.
Pierwszy mecz ligowy w roli gospodarza pomiędzy drużynami Grupa Sierleccy Czarni a beniaminkiem Decka Pelplin rozpoczął się od dwóch trójek z obu stron. W miarę upływu czasu ujawniło się większe doświadczenie ligowe gospodarzy, którzy po punktach Adriana Kordalskiego i Piotra Śmigielskiego w piątej minucie objęli prowadzenie 21:11. Podopieczni Bartosza Sarzało starali się odpowiadać szybkimi akcjami. Po dziesięciu minutach gry pięcioma oczkami prowadzili gospodarze 29:24. Drugą kwartę od celnego rzutu rozpoczęli goście, ale bardzo szybka odpowiedź Adriana Kordalskiego oraz punkty Dawida Słupińskiego w trzynastej minucie meczu dały podopiecznym Mantasa Cesnauskisa dziesięciopunktowe prowadzenie 36:26. Beniaminek nie poddawał się. Celne rzuty Marcina Dutkiewicza, Pawła Dzierżaka oraz Nicka Madraya zmniejszyły stratę punktową. Ostatecznie po dwóch kwartach gospodarze schodzili do szatni z zapasem ośmiu oczek 47:39. Po przerwie beniaminek zaskoczył gospodarzy. Trójki Nicka Madraya i Marcina Dutkiewicza oraz punkty Dawida Sączewskiego doprowadziły do remisu 47:47. Wydawało się, że Czarni tracą kontrolę nad meczem. Jednak Hubert Pabian, wszechstronny Adrian Kordalski oraz znakomicie grający Patryk Przyborowski pokazali, że to gospodarze dyktują warunki gry. Tak więc po trzydziestu minutach meczu Grupa Sierleccy Czarni prowadziła 71:57. W ostatniej odsłonie pierwsze minuty należały do gości i to oni po dwóch trójkach Marcina Dutkiewicza oraz punktach Nicka Madraya zbliżyli się do gospodarzy na sześć oczek 76:70. Od tego momentu Czarni złapali swój rytm i punktów zaczęło przybywać. Przełomem była 37 minuta meczu. O tym, że dwa punkty muszą pozostać w Słupsku, świadczyło prowadzenie gospodarzy 85:70. Ostatecznie Grupa Sierleccy Czarni pokonała Deckę Pelplin 89:78.
Podczas konferencji pomeczowej zwycięstwo skomentowali trener Mantas Cesnauskis oraz kapitan drużyny Adrian Kordalski. Szkoleniowiec gratulował przeciwnikowi twardej walki i dobrej gry. Rozmiary zwycięstwa i poziom gry nie są takie, jak oczekiwali zawodnicy i sztab. Drużyna ma znacznie większy potencjał. Jest dużo do poprawy. Kaptan drużyny przyznał, że to zwycięstwo przyszło wyjątkowo ciężko. Wprawdzie słupszczanie kontrolowali mecz do końca, ale był to pierwszy mecz u siebie i ich gra wyraźnie się nie kleiła.
Zadowolenia z drugiej wygranej nie krył również prezes klubu Grupa Sierleccy Czarni Michał Jankowski. Stwierdził o żartobliwie, że Mantas Cesnauskis realizuje postanowienia zarządu. Ten mecz był nowym otwarciem nie tylko przed miejscową publicznością, ale też z nowym sponsorem tytularnym, więc ten mecz trzeba było wygrać.
Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli Piotr Śmigielski i Adrian Kordalski po 20, a Adrian do tego dołożył jeszcze siedem zbiórek oraz pięć asyst. Hubert Pabian uzyskał 16 pkt oraz 10 zbiórek, a 10 Patryk Przyborowski. Dla gości 17 oczek uzyskał Nick Madray, który miał też 10 zbiórek, Marcin Dutkiewicz dorzucił 16 punktów, a Paweł Dzierżak i Rafał Komenda zdobyli po 12 oczek. (opr. rkh)