Gmina Słupsk zabiega o skomunikowanie Jezierzyc z Redzikowem, dzięki któremu mieszkańcy tej części powiatu szybko mogliby przedostać się na krajową S6. Co korzystne ze względu na źródło finansowania, nowa droga ma mieć szczególne znaczenie dla obronności kraju.
Gmina Słupsk konsekwentnie zabiega o zainteresowanie Ministerstwa Obrony Narodowej planami budowy drogi pomiędzy Jezierzycami a Redzikowem. Ma to związek z bezpośrednim sąsiedztwem planowanej przeprawy i wojskowej bazy antyrakietowej, a co korzystne dla budżetu samorządu, nadanie nowemu połączeniu statusu drogi o szczególnym znaczeniu dla obronności kraju może oznaczać nawet stuprocentowe dofinansowanie kosztów jej powstania. Droga rozwiązałaby też w pewnym stopniu problem komunikacyjny tej części powiatu. Teraz mieszkańcy m.in. Siemianic czy innych pobliskich miejscowości, aby przedostać się na krajową S6, muszą najpierw przecisnąć się przez miasto.
– Oczywiście od wielu miesięcy staramy się też rozwiązać problem komunikacyjny tej części gminy, przede wszystkim tej części powiatu. Rzeczywiście droga oczekuje na nadanie takowego statusu drogi o szczególnym znaczeniu dla obronności państwa. Na dzień dzisiejszy nie mam jeszcze informacji potwierdzającej, że takowy wpis został już nadany. Niebawem, myślę, w pierwszej dekadzie października, powinniśmy o tym wiedzieć – mówi Adam Jaśkiewicz, zastępca wójta gminy Słupsk. – Jesteśmy po ostatniej wizycie kontrolnej, gdzie oceniano nas merytorycznie jako wniosek gminy Słupsk o nadanie tego statusu. Prowadzi to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na zlecenie Ministerstwa Obrony Narodowej. Myślimy, i wiemy poniekąd, że optymistycznie możemy na to patrzeć i niebawem dowiemy się, że droga została wpisana na listę. Jest to dla nas o tyle ważne, że wówczas możemy starać się o finansowanie budowy lub jej współfinansowanie ze zmianą parametrów do parametrów wymaganych przez MON.
Aktualnie dokumentacja gminna przygotowana jest pod drogę „cywilną”. Jak informuje Adam Jaśkiewicz, zakwalifikowanie projektu przez MON wymagałoby przeprojektowania parametrów technicznych.
– Takowego określenia użyłem – droga „cywilna”, w sensie projektowana pod potrzeby komunikacyjne. Zakłada ona szerokość 6-metrową i równolegle ciąg pieszo-rowerowy. Zmiana przede wszystkim polegałaby na tym, że musielibyśmy poszerzyć ją do parametrów drogi wojskowej, czyli minimum 7-metrowej, i nieco zmienić konstrukcję podbudowy.
Przygotowanie dokumentacji związanej z nową drogą wiązało się z przeprowadzeniem licznych konsultacji. Wniosek o realizację przeprawy oceniony został bardzo wysoko.
– Na etapie kompletowania dokumentacji, szczególnie oceny merytorycznej przez sztab kryzysowy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który nas sprawdzał i gdzie musiały być poczynione wszystkie niezbędne uzgodnienia, zarówno służby Państwowej Straży Pożarnej, jak i przede wszystkim wojska, tak po stronie amerykańskiej, jak i polskiej, były nam bardzo przychylne. Wypada nam tylko podziękować wojsku, że z takim zrozumieniem przystąpiono do tego projektu. Z informacji, które uzyskaliśmy, wynika, że w tym roku nasz wniosek spośród wszystkich złożonych tego typu wniosków w Polsce uzyskał najlepszą ocenę, dlatego też tak optymistycznie mówię, że za chwilę powinniśmy mieć tę dobrą wiadomość, że udało się drogę wpisać na listę – mówi zastępca wójta gminy Słupsk.
Bez zewnętrznego dofinansowania, na które liczą samorządowcy, udźwignięcie ciężaru finansowego inwestycji byłoby dużym problemem.
– Koszt tej drogi „cywilnej” w zależności od tego, czy wykonamy ją ze ścieżką, czy bez, wahałby się od 12 do 15 milionów złotych. Biorąc pod uwagę, że budżet inwestycyjny gminy wynosi około 30 milionów własnych środków plus środki finansowe, mielibyśmy ogromy problem, żeby to zrobić, natomiast zakładaliśmy również w najgorszym przypadku, że będziemy zadanie etapować – mówi Adam Jaśkiewicz.
Dofinansowanie może sięgnąć nawet stu procent kosztów realizacji inwestycji.
– Oczywiście nie do końca od nas to zależy, natomiast uzasadnienie wniosku dobrze napisane może spowodować przychylność po stronie ministerstwa, bo takowe projekty były finansowane nawet w 100 procentach. Dla nas ważne jest, aby uzyskać finansowanie – mówi zastępca wójta. – Przy finansowaniu nawet 80 procent, aż 80 procent, bylibyśmy – myślę – w stanie udźwignąć pozostałe 20 procent, aczkolwiek byłby to też pewnego rodzaju problemem, bo dalej mówimy o kilku milionach złotych. Walczymy więc, aby droga uzyskała jak najwyższe, może nawet może 100-procentowe finansowanie.
Nowa droga o długości 5 kilometrów ma przebiegać od krzyżówki ulic Polnej i Leśnej w Jezierzycach do węzła w Redzikowie przy ekranach dźwiękochłonnych i wylocie na krajową S6. Jej realizacja wpisywałaby się w kolejny etap obwodnicy Słupska i ościennych gmin. (jwb)