K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Monitoring pod lupą

0

Blisko pół miliona złotych kosztowało miasto powiększenie miejskiego systemu monitoringu. 135 nowych kamer oddano do użytku w marcu. Inwestycję argumentowano większym bezpieczeństwem słupszczan. Sprawdziliśmy, jak działa nowy system i czy rzeczywiście mieszkańcy mają z niego wymierne korzyści.

Blisko rok temu władze miasta zdecydowały o powiększeniu sieci monitoringu na terenie Słupska. Na inwestycję przeznaczono pół miliona złotych. Zdaniem strażników miejskich nowe kamery spełniają swoje zadanie, a rozdzielczość przekazywanego obrazu jest dużo lepsza niż w wypadku starych kamer. Co prawda, sprzęt pojawił się w mieście dwa miesiące po terminie ustalonym w umowie, ale na efekty warto było czekać.

Mieliśmy troszeczkę czasowego poślizgu, ale opłacało się poczekać na te kamery – uważa Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. – Dzięki temu mamy teraz kamery w systemie Full HD, więc ten obraz jest bardzo dobrej jakości. Łatwiej jest rozpoznać tablice rejestracyjne, twarz osoby dopuszczającej się wykroczenia czy przestępstwa. Ten monitoring zmienił się dość znacznie w przeciągu ostatnich miesięcy.

Aktualnie w mieście działają kamery stałopozycyjne, a nie obrotowe. Dzięki temu dużo łatwiej będzie dochodzić mieszkańcom swoich praw, zwłaszcza w przypadku różnego rodzaju zdarzeń czy kolizji drogowych.

Jedna kamera obejmuje 93 stopnie – informuje komendant Dyjas. – Dzięki temu, że w jednym punkcie zamontowaliśmy trzy lub cztery kamery, a zależności od usytuowania słupa, mamy podgląd 360 stopni. Tak naprawdę widzimy wszystko co dzieje się wokół kamery.

Słupscy policjanci nawet kilka razy w tygodniu występują do straży miejskiej o udostępnienie nagrań z określonych zdarzeń, zgłaszanych przez mieszkańców. W ubiegły czwartek w centrum miasta został pobity uczeń jednej ze szkół. Tę sprawę także wyjaśniają policjanci.

Z chwila uzyskania informacji o tym zdarzeniu sprawą niezwłocznie zajęli się słupscy policjanci – mówi sierż. szt. Monika Sadurska, oficer prasowy KMP w Słupsku. – Prowadzone przez funkcjonariuszy działania i czynności mają na celu ustalenie i zatrzymanie sprawców przestępstwa.

Pobity chłopak zgłosił się po pomoc do słupskiego szpitala.

Rzeczywiście taki pacjent do nas dotarł – potwierdza Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. – Dotarł dzień później, w piątek, do poradni chirurgii dziecięcej. Miał on powierzchowne obrażenia ciała, powierzchowne obrażenia głowy. Zalecone zostały dalsze konsultacje i kontrole.

Stan pobitego chłopca kontrolują słupscy lekarze. Sprawę wyjaśnia prokuratura. Natomiast strażnicy miejscy chcieliby, aby system monitoringu nadal był rozbudowywany.

Cały czas będziemy dążyli do tego, żeby ten system rozbudowywać – zapewnia komendant Paweł Dyjas. – Mimo tego, że już ten system jest rozbudowany, bo praktycznie sięga od jednego końca miasta do drugiego, to wciąż są punkty, które chcielibyśmy objąć monitoringiem. W planach mamy kolejne pomysły na to, gdzie te kamery powinny się znaleźć, żeby nasi mieszkańcy czuli się jeszcze bezpieczniej, żeby inwestycje miejskie były jeszcze bardziej strzeżone i jeżeli dojdzie do jakiejś dewastacji, żeby łatwiej było namierzyć sprawce takiego czynu. W centrum monitoringu strażnicy pracują od godziny 6 do 22. Planowane jest rozszerzenie godzin pracy strażników takie, aby praca operatorów trwała całą dobę, czyli tak żeby fizycznie ktoś przez 24 godziny patrzył w te kamery.

Póki co bezpieczeństwa słupszczan strzeże 135 kamer, więc wandale powinni mieć się na baczności. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.