Policjanci przystąpili do wzmożonych działań ukierunkowanych na walkę z rozpowszechnianiem się wirusa. Tylko wczoraj wypisano ponad 30 mandatów oraz skierowano kilka wniosków o ukaranie do sądu.
Mundurowi od początku epidemii zwracali uwagę na przestrzeganie obostrzeń koronawirusowych. Policjantów można było spotkać w środkach komunikacji zbiorowej, sklepach oraz barach, gdzie sprawdzali przestrzeganie obowiązku noszenia maseczki i zachowania dystansu społecznego. Dotychczas większość kontroli zwykle kończyła się pouczeniami, jednak to nie pomagało.
– Pouczaliśmy, zwracaliśmy uwagę, były rozmowy i ciągłe edukowanie – informuje sierż. sztab. Monika Sadurska, oficer prasowy KMP w Słupsku. – Pomimo tego ciągle widzimy osoby lekceważące przepisy, lekceważące zalecenia sanitarne. Widząc, że środek oddziaływania wychowawczego, jakim jest na przykład pouczenie jest niewystarczający, nakładamy mandat karny lub kierujemy wniosek o ukaranie do sądu. Warto dodać, że już po pięciu dniach od zmian obostrzeń widzimy, że nasze stanowcze reakcje doprowadziły do nieco większej dyscypliny społecznej i taki jest właśnie cel policyjnych działań.
Od soboty mundurowi za brak zasłaniania ust i nosa wypisali ponad 100 mandatów. Tylko w środę w ten sposób ukarano 31 osób, a kilka spraw skierowano do sądu. Nie oznacza to oczywiście, że policjanci przestali prowadzić działania profilaktyczne.
– Realizujemy rożnego rodzaju przedsięwzięcia – mówi sierż. sztab. Monika Sadurska. – Przekazujemy mieszkańcom środki ochrony osobistej, jesteśmy w stałym kontakcie z samorządami. Stale współpracujemy na przykład ze starostwem w Słupsku, skąd pozyskaliśmy kolejne maseczki. Część z nich trafiła już do mieszkańców powiatu i takie akcje rozdawania maseczek organizujemy dość często.
Obecnie w całym kraju obowiązuje żółta strefa, która nakłada dodatkowe obostrzenia, jak nakaz noszenia maseczki na świeżym powietrzu. Policja ostrzega, że przypadki niestosowania się do przepisów spotkają się ze stanowczą reakcją kontrolujących. (opr. rkh)