K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Protesty trwają

0

To była prawdopodobnie największa manifestacja w Słupsku od lat 90. ubiegłego wieku. Wczoraj, 26 października, ulicami miasta przemaszerowało kilka tysięcy osób, które protestowały w sprawie zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych.

To czwarty dzień protestów po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niezgodność z konstytucją aborcji ze względu na ciężkie i nieuleczalne wady płodu. W Słupsku protest rozpoczął się wczoraj, 26 października, przed ratuszem, gdzie około godziny 18 zaczęli gromadzić się słupszczanie z transparentami. Wśród protestujących można było zauważyć wiele młodych osób, ale także seniorów. Demonstrującym kobietom towarzyszyli mężczyźni, którzy także chcieli wyrazić swój sprzeciw.

Ja czuję, że odebrano mi prawo do najważniejszej decyzji, prawo do mojego ciała i do mojego życia – mówi Karolina, uczestniczka akcji protestacyjnej.

Jestem przeciwny tym wszystkim wyrokom, które zapadły dla kobiet, bo jednak ograniczają one wolność. Żyjemy w czasach, w których równość jest podstawą państwa i nie rozumiem, dlaczego ten wyrok zapadł, przecież to jest ciało kobiety – mówi Oliwer, popierający protest.

Część mieszkańców dołączyła do protestów pieszo, inni uczestniczyli w manifestacji w samochodach, trąbiąc klaksonami. Po godzinie 18 marsz wyruszył z placu Zwycięstwa i przeszedł ulicami miasta, zatrzymując się po drodze pod biurem posła PiS. Opinia protestujących na temat ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego była jednoznaczna.

To już nawet nie chodzi o odebranie praw, bo pozornie niby je mamy, tylko że zabierają nam możliwość wyboru – mówi pani Lucyna, uczestniczka masztu. – Uważam, że nie jest sprawiedliwe, że jacyś tam faceci decydują – za mnie już nie, bo jestem stara – za moje wnuczki, za moje córki i za wszystkie kobiety.

Nie można kobiet zmuszać do heroizmu. Państwo świeckie powinno być oddzielone od państwa kościelnego i nikt nikomu nie może kazać rodzić dzieci, właściwie płodów, które są obarczone wadami genetycznymi. Według polskiego prawa to nie jest zabijanie, zabijamy człowieka, który dopiero urodził się żywy, więc w momencie, kiedy zmusza się kobietę do urodzenia tak zmodyfikowanego negatywnie płodu, to jest to moim zdaniem zbrodnia – mówi Piotr, jeden z demonstrantów.

Policja oceniła przebieg protestu jako spokojny i nie odnotowała żadnych incydentów. Mundurowi liczbę uczestników poniedziałkowego marszu oszacowali na 3 tysiące osób.

Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku nieprzerwanie czuwają nad bezpieczeństwem nie tylko osób protestujących, ale też osób postronnych i mieszkańców. Dbają o to, żeby nie dochodziło do zakłóceń porządku publicznego, żeby nie dochodziło do popełniania przestępstw i wykroczeń. Zwracają uwagę na to, jak mieszkańcy stosują się do obowiązujących obostrzeń. Te kilka dni naszej pracy pokazuje, że słupszczanie są powiedziałabym bardzo zdyscyplinowani, nie odnotowaliśmy żadnych poważnych zdarzeń i nie mamy też uwag co do przestrzegania przepisów i zaleceń sanitarnych – informuje sierż. sztab. Monika Sadurska, oficer prasowy KMP w Słupsku.

To prawdopodobnie nie koniec protestów. Kolejne odbędą się jeszcze w tym tygodniu. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.