Mieszkańcy Redzikowa obawiają się o swoje zdrowie w związku z budową wieży telekomunikacyjnej w niedalekiej odległości od zabudowań. Władze uspokajają, że lokalizacja masztu może jeszcze się zmienić.
Mieszkańcy Redzikowa nie chcą wieży telekomunikacyjnej, która może stanąć niedaleko zabudowań mieszkalnych. Obawiają się o wpływ promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie oraz obniżenie cen nieruchomości. Inwertor, posiadając tytuł prawny do działki położonej niedaleko osiedla, zgodnie z prawem otrzymał pozwolenie na realizację inwestycji. Władze gminy Słupsk uspokajają mieszkańców. Prowadzone są już negocjacje w sprawie zmiany miejsca lokalizacji masztu.
– My jako samorząd, nie mogąc blokować tego prawnie, zdecydowaliśmy się na inne kroki i podjęliśmy rozmowę z inwestorem na temat zmiany lokalizacji tejże inwestycji – mówi Adam Jaśkiewicz, wicewójt gminy Słupsk. – Doszliśmy do pewnego porozumienia – za zgodą inwestora i za zgodą Rady Gminy Słupsk, bo radni gminy Słupsk podjęli niedawno stosowną uchwałę na sesji – że podpiszemy z inwestorem umowę dzierżawy na inną lokalizację, niedaleko – mówię tu o strefie Redzikowo – Wieszyno. I to tam właśnie inwestor będzie procedował uzyskanie pozwolenia na budowę, i tam ta wieża powstanie. Mogę z dziewięć dziewięćdziesięciokilkuprocentową pewnością potwierdzić, że tak, ta wieża powinna tam powstać i w mojej ocenie tak będzie. Natomiast byłem pytany o to również w ubiegłym tygodniu, dlaczego proceduje tę lokalizację, i powiem – z prostego powodu. Zapewne podpisał umowę wykonawczą na dostarczenie mu pozwolenia na budowę wieży i chciałby to skończyć. Zapewne traktuje to jako pewien bufor bezpieczeństwa.
Pod koniec grudnia gmina ma podpisać umowę na dzierżawę nowej działki, gdzie docelowo stanie wieża. Tym samym inwestor zacznie procedowanie nowego wniosku na pozwolenie na budowę w innej lokalizacji. Wicewójt zapewnia, że samorząd zawsze podchodzi ostrożnie do tego typu inwestycji.
– Jako samorząd nie udostępniamy tego typu działek własnych w lokalizacjach, które byłyby społecznie nieakceptowane. Natomiast tu mamy taką sytuację, że inwestor uzyskał tytuł prawny do działki poza nami, ale na szczęście podszedł też do tego problemu na tyle poważnie, że zgodził się na rozmowę i finalnie na podpisanie umowy dzierżawy na inną lokalizację, aczkolwiek dodam, że mieszkańcy – oprócz tego, że dzwonili do mnie w ubiegłym tygodniu, żeby tej wieży na pewno nie było, żeby ją skutecznie blokować, to robili to jednak z jednoczesnym naciskiem, żeby ona za daleko nie odeszła, bo jednak zasięg chcieliby mieć dobry. Mówię, że zawsze jestem w stanie zaproponować taką lokalizację, gdzie my mamy tytuł prawny do nieruchomości, natomiast inwestor za każdym razem jednak bada położenie działki w stosunku do własnych wytycznych czy też potrzeb, jeżeli chodzi o podniesienie tego sygnału. Bywało już tak w gminie, że inwestor wówczas się wycofywał, natomiast tutaj mamy potwierdzenie, ze strefa Wieszyno jest odpowiednim miejscem – mówi zastępca wójta gminy Słupsk.
Kilka miesięcy temu w podobnej sprawie protestowali także mieszkańcy osiedla Niepodległości w Słupsku, którzy nie chcieli wieży telekomunikacyjnej przy ulicy Bitwy Warszawskiej. Władze miasta tłumaczyły wówczas, że nie miały wpływu na inwestycję i nie mogły jej zablokować. (opr. jwb)