Od nowego roku o 3 złote wzrośnie opłata za śmieci zbierane w sposób selektywny. Władze miasta przekonują, że odpady warto segregować, bo na niezdyscyplinowanych mieszkańców czekają kary finansowe. W 2021 roku będą one wynosić dwukrotność ustalonej stawki, a w kolejnym roku opłata wzrośnie trzykrotnie.
Od 1 stycznia słupszczanie zapłacą za segregowane śmieci 21 zł od osoby. To efekt podwyżki uchwalonej przez radnych we wrześniu tego roku. Nowa stawka może zostać pomniejszona o 2 zł w przypadku, gdy właściciele domków jednorodzinnych zdecydują się kompostować bioodpady. Z czego wynika wzrost opłaty?
– Ktoś musi zagospodarować odpady komunalne, które trafiają na wysypiska – mówi Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku. – Koszty tego procesu stale rosną. Pamiętajmy też, że te frakcje, które przeznaczane są później do recyklingu, zwłaszcza makulatura i tworzywa sztuczne, muszą być dodatkowo sprasowane, posegregowane, a to też wymaga nakładów finansowych. Odpady po dodatkowych sortowaniu, tak zwany balast, przekazywane są na wysypisko. Zabezpieczenie ich i dbałość, żeby jakieś substancje nie przedostały się do środowiska też kosztuje. Dla porównania można powiedzieć, że w 2018 roku tona zagospodarowania takiego balastu kosztowała 140 złotych, a teraz kosztuje już 270 złotych. Dodatkowo my mieszkańcy nie zawsze jesteśmy uczciwi w deklaracjach śmieciowych. Czasami deklarujemy mniej osób, które wytwarzają odpady komunalne niż rzeczywiście w określonej nieruchomości się znajduje. Te czynniki powodują, że musimy ponosić większe opłaty za wywóz odpadów komunalnych i ich zagospodarowanie.
Mieszkańcy, którzy nie zastosują się do obowiązku selektywnej zbiórki, dostaną po kieszeni. Zgodnie z decyzją radnych kary będą wynosić nawet czterokrotność opłaty za śmieci. Zdaniem władz miasta, podwyżka stawki opłat ma pozwolić uniknąć zwiększenia deficytu. (opr. rkh)