K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Było widmo przegranej

0

Koszykarze Grupa Sierleccy Czarni Słupsk rundę rewanżową Suzuki 1 Liga Mężczyzn rozpoczęli od skromnego zwycięstwa. Pokonali w hali Gryfia drużynę z Podkarpacia Miasto Szkła Krosno 82:81.

W przedmeczowych opiniach twierdzono, że słupska drużyna, zajmująca pozycję lidera bez większego problemu poradzi sobie z drużyną z Podkarpacia zajmującą 10. miejsce w lidze. Jak się okazało, spotkanie od pierwszych minut było bardzo wyrównane. Po 4 minutach gry na prowadzeniu 9:6 byli gospodarze. Jednak drużyna z Krosna od początku grała bardzo ambitnie. Pod koniec pierwszej kwarty podopieczni Mantasa Cesnauskisa wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, którą starali się utrzymywać. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się różnicą 6 oczek (21:15) na korzyść gospodarzy.

Drugą kwartę słupszczanie rozpoczęli od celnego rzutu Patryka Przyborowskiego za dwa i Błażeja Kulikowskiego za trzy, tak więc w 12 minucie Czarni prowadzili 26:19. Po kolejnych akcjach koszykarze Grupa Sierleccy Czarni Słupsk odskoczyli nawet na 13 punktów. Wydawało się, że pójdą za ciosem i rozkruszą „Team Szkła”. Jednak po trafieniach Bartosza Ciechocińskiego, Piotra Wielocha oraz Tomasza Krzywdzińskiego krośnianie zbliżyli się na 3 oczka 36:33 do Czarnych. Ostatecznie po akcji Huberta Pabiana gospodarze schodzili do szatni z przewagą 4 punktów 39:35.

Ta niezła pierwsza połowa koszykarzy z Podkarpacia z liderem dawała im wiarę, że w drugiej odsłonie mogą pokusić się o dużą niespodziankę. Po doskonałym trafieniu w pierwszych minutach trzeciej kwarty za trzy Mateusza Szczypińskiego goście wyszli na prowadzenie 44:43. Później raz jeden, raz drugi zespół wychodził na prowadzenie. W końcówce trzeciej kwarty celniej trafiali gospodarze, którzy przed decydującą odsłoną uzyskali trzypunktową przewagę (62:59). W ostatniej odsłonie podopieczni Mantasa Cesnauskisa poczuli, że tak niska przewaga może zakończyć się ich porażką. Po uporządkowaniu gry Czarni w 37 minucie wyszli na 9-punktowe prowadzenie 78:69, ale nie trwało ono długo. Za sprawą celnych trafień Piotra Wielocha oraz Bartosza Ciechocińskiego drużyna z Krosna zbliżyła się na jedno oczko 82:81 do gospodarzy. Przed wielką szansą wygrania meczu przez krośnian stanął Tomasz Krzywdziński – miał dwa rzuty wolne z których nie trafił ani razu do kosza. Tym samym Grupa Sierleccy Czarni Słupsk wygrała swój 14. mecz w tym sezonie, pozostając nadal liderem zaplecza ekstraklasy.

Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli: 14 oczek, sześć zbiórek i cztery asysty miał Hubert Pabian, 13 punktów i tyle samo zbiórek Dawid Słupiński, 13 punktów zdobył Damian Pieloch, 12 oczek dorzucił Błażej Kulikowski, a 10 Piotr Śmigielski. Drużyna z Podkarpacia miała dwóch liderów: Piotra Wielocha, który zdobył 25 punktów, do których dołożył pięć zbiórek i asyst, a Bartosz Ciechociński dorzucił 24 punkty i zaliczył sześć zbiórek.

Trener Grupy Sierleccy Czarni Słupsk Mantas Cesnauskis oraz skrzydłowy Mikołaj Kurpisz skomentowali mecz, który mógł zakończyć się ich porażką. Szkoleniowiec nie ukrywał, że był to kolejny niedobry mecz w wykonaniu jego podopiecznych. Najgorsze jest to, że od meczu z WKK jakość gry spada. Ma też nadzieję, że to wynik przerwy, po której zawsze trudniej jest grać. Mantas Cesnauskis pogratulował przeciwnikom postawy na parkiecie, którzy mieli o wiele trudniejsze zadanie przed sobą od gospodarzy, bo musieli pokonać jeszcze wiele kilometrów zanim wyszli na parkiet. Mikołaj Kurpisz przyznał, że nie był to łatwy mecz i zespół cieszy się z wygranej.

Jak poinformował trener, w okresie transferowym klub będzie poszukiwał dobrego zawodnika na pozycję obwodowego. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.