Blisko 700 tysięcy złotych dotacji w tym roku otrzyma Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, czyli organ prowadzący słupskie schronisko dla bezdomnych zwierząt. Z tych środków zapewniona my być przede wszystkim opieka nad czworonogami.
Podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej, rajcy zdecydują o przyjęciu Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na 2021 rok. Niespełna 700 tys. zł ma być przekazane Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami na prowadzenie schroniska. Miasto przeznaczy także pulę pieniędzy m.in. na sterylizację zwierząt i czipowanie.
– Łącznie na działania związane z pomocą dla zwierząt przeznaczamy kwotę 875 tysięcy złotych – informuje Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku. – W tym prawie 700 tysięcy jest dotacją dla podmiotu prowadzącego schronisko dla zwierząt. Oprócz tego są środki przeznaczone na różne działania dotyczące czy to chipowania, odławiania czy działań leczniczych.
Środki przeznaczone na walkę z bezdomnością zwierząt są analogiczne do przekazanych przez miasto w ubiegłym roku. W związku z wysokimi kosztami ogrzewania w nowym schronisku, rodzi się pytanie czy dotacja jest wystarczająca. Niemniej jednak dodatkowych pieniędzy na funkcjonowanie schroniska nie można uwzględnić w dotacji. Nie można także zmienić sposobu ogrzewania.
– Towarzystwo jako organizacja pozarządowa za stosowną kwotę wygrało konkurs na operatora schroniska – wyjaśnia Marek Goliński, wiceprezydent Słupska. – Zgodnie z umową nie możemy już więcej dotacji dołożyć do bieżącego funkcjonowania. W porozumieniu z gminami, naszymi partnerami, staramy się znaleźć rozwiązanie. Jeżeli chodzi o propozycję ogrzewania biogazem, który w dużej części jest wytwarzany nieopodal, bo w oczyszczalni ścieków, to ten pomysł w poprzedniej kadencji był podnoszony również przez radnych, jednak, przypomnę, my realizowaliśmy tę inwestycję z godnie z pozwoleniem na budowę i projektem zatwierdzonym przez osoby uprawnione, a w ramach projektu zastosowane było ogrzewanie gazowe. Przynajmniej w okresie gwarancyjnym nie możemy zmieniać technologii.
Co ważne w schronisku na bieżąco wykonywane są kolejne naprawy. Wybrano także technologię odwodnienia wybiegu dla psów.
– Jak tylko aura pozwoli, ten teren zostanie przygotowany pod względem melioracyjnym – obiecuje wiceprezydent Marek Goliński. – Tam bardzo wysoko zalegają wody gruntowe, co szczególnie przeszkadzało pieskom, więc myślę, że wiosną tego roku poinformujemy, że wszystkie usterki zostały usunięte. Poza tym musimy brać pod uwagę, że jak w każdej inwestycji jest okres gwarancji, są przeglądy pogwarancyjne, więc wykonawca nie uniknie odpowiedzialności za ewentualne usterki, które na bieżąco będą się pojawiały.
Przypomnijmy, że budowa nowego schroniska kosztowała ponad 7 mln złotych. (opr. rkh)
Dyskusja2 komentarze
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce od lat ma na koncie funduszu statutowego niewykorzystane środki pieniężne w kwocie znacznie przekraczającej 10 milionów złotych. Środki te leżą bezczynnie i moim zdaniem powinno się je wykorzystywać na opiekę nad zwierzętami, bo taka jest intencja darczyńców. Organizacja ta nie tworzyła funduszy celowych tak jak np. WOŚP, nie zużywała tych środków na bieżącą pomoc. O co tutaj chodzi? Nie wiem. Tak więc nie jest problemem sfinansowanie bieżących potrzeb schronisk prowadzonych przez oddziały TOnZ, tym bardziej, że organizacja ta ma milionowe zyski np. za rok 2019 np.prawie 2 mln. zł. Decydując się na prowadzenie schroniska oddziały TOnZ zobowiązują się do ich współfinansowania, a nie tylko do korzystania z dotacji gminnych. Moim zdaniem nadzór na wydatkowaniem przez TOnZ w Polsce Oddział w Słupsku gminnej dotacji jest bardzo słaby, żeby nie powiedzieć, że żaden. Stawiam następujące pytania:
1) Czy została przez Miasto zweryfikowana struktura zatrudnienia i wynagrodzeń w schronisku prowadzonym przez TOnZ- czy jest ona racjonala z punktu widzenia prowadzenia schroniska? Jak wynika ze sprawozdań niemal cała dotacja jest wykorzystywana na płace. Pytanie, czy to są wydatki racjonalne?
2) Czy w trakcie inspekcji urzędników UM w schronisku weryfikowana jest ilość zwierząt ze sprawozdaniami jakie TOnZ przedkłada w UM?
3) Czy urzędnicy przeprowadzili kontrolę krzyżową dotyczącą darów przekazywanych przez ZOOPlus do schroniska w Słupsku ( dary przekazywane przez tą firmę nie są dla TOnZ, a dla konkretnych schronisk prowadzonych przez TOnZ). Dary przekazane do schroniska w Słupsku w 100% powinny być wykorzystywane na potrzeby tego schroniska.
4) Czy dotchczas zweryfikowano w jakikolwiek sposób, czy nieprawidłowości stwierdzone w 2019 r przez Zespół Audytu i Kontroli Wewnętrznej UM zostały usunięte? Czy koszty i dotacja są rozliczane prawidłowo? Nie natknęłam się w BiP na taką informację czy też protokół stwierdzający, że zalecenia pokontrolne samej Pani Prezydent zostały wykonane. Ostatnie inspekcje urzędników w schronisku nie dotykają ŻADNYCH spraw finansowych, a przecież to jest kluczowe zagadnienie – kontrola nad wydawaniem publicznych pieniędzy.
Wielokrotnie tego typu pytania w formie wniosków o udostępnienie informacji publicznej oraz mniej oficjalnych pism wysyłałam do Urzędu Miejskiego. Odpowiedzi najdelikatniej mówiąc były wymijające. Ostatnio na zadane pytanie dotyczące zbiórki prowadzonej przez TOnZ na ultrasonograf ukazały się nawet dwie sprzeczne odpowiedzi – jedna dla prasy i słupszczan, że ultrasonograf zostanie w słupskim schronisku, druga dla mnie z cytowaną odpowiedzią Zarządu Głuwnego TOnZ , że po zakończeniu współpracy z Miastem TOnZ zabierze ultrasonograf na który składają się słupszczanie. Jak to rozumieć?
I na koniec jeszcze jedno pytanie. Czy nie należy rozważyć, żeby słupskie schronisko było prowadzone przez samo Miasto i okoliczne gminy, które na to schronisko się składały. Byłaby pełna księgowość i rozlicznie wydatków, byłby nadzór na zatrudnieniem i wydatkami. Wolontariusza potrafią się zorganizować sami. Tak jest w Koszalinie, tak jest w Kołobrzegu. W Koszalinie współpraca z TOnZ się nie układała i to miasto wyciągnęło z tego odpowiednie wnioski.
Jeśli chodzi o budowę schroniska w tym miejscu gdzie jest wybudowane, to od samego początku jako wolontariusze zwracaliśmy uwagę, że miejsce jest wyjątkowo nieodpowiednie i inwestycja będzie ulegała błyskawicznej degradacji z uwagi na podmokły teren. Teraz okazuje się, że nawet nie można w tym schronisku realizować warunków określonych w ustawie o ochronie zwierząt i odpowiednich rozporządzeń w tym zakresie (chodzi o wybiegi dla zwierząt).
To na razie tyle, choć długo by można opowiadać o jeszcze innych zagadnieniach jak na przykład współpraca TOnZ z wolontariuszami.
Tak czy siak, zapewnienie w XXI godnej opieki bezdomnym zwierzętom to obowiązek organów samorządowych i niekoniecznie trzeba ten temat od siebie odpychać. A jeśli powierza się to zadanie organizacji pozarządowej ,to trzeba wykonanie zadania odpowiednio kontrolować, bo tu chodzi o dobro zwierząt i publiczne pieniądze.
Była wolontariuszka – wyrzucona przez TOnZ z wolontariatu za mówienie prawdy i walkę z nieprawidłowościami.
Oczywiście Zarządu Głównego – skąd błąd nie wiem 🙂 taki chochlik 🙂