K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Charytatywny marszobieg

0

Dziewięciu śmiałków przemierza linię brzegową Polski, promując honorowe oddawanie krwi. Jest to już piąta odsłona akcji „Ultrakrew – każdy ma swój krwiobieg”. Dziś biegacze dotarli do Ustki. Łącznie planują pokonać 550 kilometrów.

Akcja „Ultrakrew – każdy ma swój krwiobieg” wystartowała w niedzielę w Świnoujściu. W ciągu tygodnia biegacze chcą pokonać 550 kilometrów. Ideą akcji jest promowanie krwiodawstwa, a pomysł na taką formułę zrodził się w wyniku choroby bliskiej osoby pomysłodawcy inicjatywy.

Pomysł na akcję zrodził się tak naprawdę z uwagi na trudną sytuację, kiedy osoba z rodziny zachorowała na bardzo rzadką chorobę i bardzo długo walczyła o życie. Jedyną formą pomocy było przetoczenie krwi i oddanie krwi. Wtedy organizator całej akcji Jacek Bastian złożył przysięgę, że jeżeli ten ktoś wyjdzie z choroby cało i zdrowo, to on przebiegnie polskie Wybrzeże. Osoba wyzdrowiała i trzeba było zrealizować swoje założenie – mówi Andrea Dyląg, współpracująca w ramach akcji Ultrakrew. – Zebrał więc kilku śmiałków, najbliższych przyjaciół, którzy zdecydowali się podjąć z nim to wyzwanie, i tym sposobem od pięciu lat z pomysłu spontanicznego narodziła się duża, ogólnopolska akcja.

Do końca stycznia każdy oddający krew w dowolnym punkcie może przyłączyć się do akcji. Wystarczy podać hasło „ultrakrew”. Natomiast we wspólne przemierzanie linii brzegowej zaangażowali się mieszkańcy różnych stron naszego kraju.

Ja akurat jestem ze Śląska, jestem przyjacielem Jacka i angażuję się od czterech edycji tej akcji. Mogę poznawać ludzi z Wybrzeża – bardzo otwartych, serdecznych, przyjaznych i chętnie oddających krew. Nasza akcja jak najbardziej pobudza pobudza ideę oddawania krwi i z tego bardzo się cieszymy, bo priorytetem i celem naszego działania jest nie tyle samo wyzwanie sportowe, co krzewienie informacji na temat tego, że krew jest potrzebna – mówi Marcin Szymik.

Specjalny krwiobus stanął na placu przed Kapitanatem Portu Ustka. Zarówno służby mundurowe, jak i ustczanie chętnie włączyli się do akcji.

Oddaję krew już od 20 lat, więc dla mnie to przywilej, natomiast sama akcja ma bardzo szczytny cel, myślę, że każdy sposób pomagania jest ważny. Jeżeli można tak, to trzeba z tego korzystać – mówi ustczanin Hubert Bierndgarski.

Ze względu na warunki atmosferyczne i lód na plaży śmiałkowie w tym roku nie tyle biegną, co maszerują, podziwiając uroki Wybrzeża.

Każda akcja jest inna, w tym roku rzeczywiście mamy zimę. Pierwszy dzień był ekstremalnie trudny, ponieważ temperatura sięgała –16 stopni C, a odczuwalna –28, –29 stopni – mówi Jacek Bastian, pomysłodawca akcji. – Ale tak samo jak osoby, które potrzebują krwi, my też się nie poddajemy. Po to jest ultramaraton, po to my jesteśmy, po to jest „Ultrakrew”.

Dziś wieczorem maratończycy dojdą do Łeby, skąd jutro wyruszą w dalszą drogę. Akcja zakończy się w Piaskach. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.