Zniżki 33 procent dla dawców krwi i osocza na przejazdy komunikacją miejską wprowadzone zostały ustawą z dnia 21 stycznia. Teraz zapis ma być jednak wycofany, ponieważ jest niespójny z innymi regulacjami w zakresie transportu zbiorowego.
Zapisy ustawy z dnia 21 stycznia br. wprowadziły ulgę dla krwiodawców i dawców osocza po przebytej chorobie Covid-19 w wysokości 33 procent na przejazdy w komunikacji zbiorowej. Zmiany, które weszły już w życie, budzą niejasności interpretacyjne. Rodzi się pytanie, czy komunikacja krajowa środkami publicznego transportu zbiorowego, w tym autobusowa zwykła i przyspieszona, ma odniesienie także do komunikacji miejskiej. Samorządy takie jak Słupsk zniżki 33 procent nie mają w swoim cenniku, w związku z czym nie mają także jednorazowych biletów z takim nominałem.
– Ta sprawa została przedstawiona Ministerstwu Infrastruktury przez Izbę Gospodarczą Komunikacji Miejskiej, która zrzesza większość organizatorów komunikacji miejskiej w całej Polsce, ponieważ w interpretacji wielu prawników zniżka dotyczyć ma także komunikacji miejskiej – mówi Hubert Tosik z Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. – Została w związku z tym wystosowana odpowiednia interpelacja do ministerstwa z zapytaniem. Ministerstwo odesłało informację, że jest to błąd prawny, błąd ustawowy, który zostanie niezwłocznie naprawiony i zniżka nie będzie dotyczyła komunikacji miejskiej.
Gdyby nie zapowiedź szybkiej korekty, miasto miałoby problem logistyczny z natychmiastowym dostosowaniem się do nowych zapisów ustawowych.
– Nie tylko w wypadku Słupska, bo w zasadzie w wypadku każdej komunikacji miejskiej w Polsce funkcjonuje to zupełnie inaczej niż w komunikacji regionalnej. Zniżki są najczęściej w postaci biletów papierowych kasowanych w kasownikach, a nie wydruków z kasy fiskalnej, sprzedawanych przez kierowców. Sytuacja wymagałaby więc zamówienia biletów o nietypowym nominale, z ulgą nietypową dla komunikacji miejskiej w wysokości 33 procent, gdzie praktycznie wszystkie ulgi w Słupsku są w wysokości 50 procent – mówi Hubert Tosik.
Niejasne pozostają informacje dotyczące źródła finansowania zniżek, chociaż w ustawie jest mowa o budżecie państwa. Za ulgi ustawowe w komunikacji miejskiej samorząd nie otrzymuje rekompensat.
– Dodam, że w przypadku komunikacji miejskiej większość ulg w przeciwieństwie do komunikacji regionalnej uchwalanych jest w drodze uchwał rady miejskiej – mówi przedstawiciel ZIM. – Są to tzw. ulgi lokalne, finansowane z puli samorządu miejskiego, nie z budżetu państwa, budżetu centralnego.
Warto także przypomnieć, że sporo samorządów już wcześniej uhonorowało osoby oddające krew, uchwalając dla nich zniżki na przejazdy komunikacją miejską w ramach prawa lokalnego. Niejednokrotnie dużo korzystniejsze. W Słupsku zgodnie z uchwałą rady miejskiej honorowi dawcy krwi przysługuje tańszy bilet roczny, natomiast w chwili obecnej nie ma jeszcze uregulowanej kwestii oddawania osocza.
Obowiązujące już zapisy ustawy mają być skorygowane w terminie możliwie jak najszybszym.
– Mamy zapewnienie ze strony legislatorów, że ten błąd prawny zostanie niezwłocznie poprawiony. Nie ma określonych terminów, ale najprawdopodobniej będzie to podczas najbliższych posiedzeń Sejmu. Z tych zapisów ma być wyłączona komunikacja miejska – informuje Hubert Tosik.
Sama idea uhonorowania osób, które dzielą się krwią i jej składnikami z chorymi, jest jak najbardziej słuszna i pożądana. Szkoda tylko, że tej rangi akty prawne tuż po ogłoszeniu od razu wymagają korekty. (jwb)