K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Wygrana Słupi Słupsk

0

MKS Słupia Słupsk w ósmej kolejce drugiej ligi piłki ręcznej kobiet pokonała na własnym parkiecie drużynę KS Tytani Wejherowo 30:21.

Szczypiornistki MKS Słupia Słupsk rozpoczęły rundę rewanżową od zwycięstwa z zespołem KS Tytani Wejherowo, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa. Podopieczne Szymona Kmiecia od początku grały szybkimi kontrami zamieniając je na bramki. Po dziewięciu minutach gry słupszczanki prowadziły 6:0. W tym czasie trzy bramki zdobyła Marta Sobolewska, dwa trafienia miała Anna Ilska a jedno Dominika Borowska. Rywalki dopiero w dziesiątej minucie, po silnym rzucie Weroniki Przecichowskiej z wyskoku, zdobyły pierwszą bramkę. Słupski szkoleniowiec postawił na częste zmiany zawodniczek w polu. Rozbijało to rytm gry rywalkom, do tego szczelna obrona słupskiej bramki utrudniała przeciwniczkom zdobywanie goli. Po 23 minutach gry Słupia prowadziła 11:4. Ostatecznie podopieczne Szymona Kmiecia schodziły na przerwę do szatni prowadząc 15:10. W tej części gry Marta Sobolewska pewnie wyegzekwowała cztery rzuty karne.

W drugiej połowie obraz meczu niewiele się zmienił, Słupia nadal nadawała ton grze. Szczypiornistkom z Wejherowa trudno było złapać kontakt z niezwykle efektywnie grającymi słupszczankami. Pomiędzy 33, a 38 minutą miejscowe zdobyły sześć bramek pod rząd obejmując prowadzenie 21:12. Przy prowadzeniu Słupi 24:14 w 44 minucie meczu kontuzji prawej nogi doznała Katarzyna Cieśla, która z pomocą służby medycznej i koleżanek z drużyny opuściła plac gry. Może tak być, że tej doświadczonej zawodniczki zabraknie w ostatnich pięciu ważnych meczach mogących zdecydować o awansie do pierwszej ligi. Wejherowianki widząc jej brak starały się w ostatnich minutach zmniejszyć rozmiar porażki. Ostatecznie mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem słupszczanek 30:21, choć chwilami przyjezdne dyktowały twarde warunki gry. Szymon Kmieć, trener MKS Słupia Słupsk przyznał, że dziewczyny z Wejherowa Były tego dnia „nakręcone na grę”, ale jego zespołowi udało się ten okres przetrzymać wnieść w grę trochę spokoju i wszystko udało się zrobić na korzyść Słupi.

Prym w tym spotkaniu wiodły doświadczone zawodniczki Słupi Anna Ilska i Marta Sobolewska, które zdobyły po 11 bramek. Kolejne bramki do zwycięstwa dołożyły Katarzyna Cieśla trzy, Natalia Kmieć i Dominika Borowska po dwie oraz jedną Julia Schulz. Dla drużyny KS Tytani Wejherowo siedem bramek zdobyła Dominika Żak, pięć Weronika Przecichowska, cztery Adrianna Czurgiel, po dwie Paulina Kunz i Anna Miszka a jedną Natalia Molenda. Marta Sobolewska z MKS Słupia Słupsk powiedziała, że zespół jest po bardzo ciężkich przygotowaniach. Ostatni mecz rozegrały przed dwoma miesiącami i to było dodatkową motywacją do tego, by dobrze wejść w druga rundę. Słupszczanki były przygotowane na twardą walkę przez 60 minut, ponieważ już w Wejherowie tamtejszy zespół postawił im twarde warunki.

Mimo zwycięstwa nad tytankami z Wejherowa słupszczanki nadal zajmują drugie miejsce w tabeli mając trzy punkty straty do lidera, zespołu MKS Kusy Szczecin. W najbliższą sobotę, 27 lutego, Słupia rozegra mecz na wyjeździe w Brodnicy z tamtejszym MKS-em Brodnica. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.