W szkole podstawowej w podsłupskich Jezierzycach wybuchł pożar, ale na szczęście udało się go szybko opanować. W budynku w momencie pojawienia się ognia nie było uczniów.
Zgłoszenie o pożarze straż pożarna otrzymała około godziny 6. Ogień zauważano w saunie mieszczącej się w hali sportowej przy Szkole Podstawowej w Jezierzycach.
– Na miejsce udały się cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Po przybyciu stwierdziliśmy pożar w obiekcie sauny. Kilka pomieszczeń wypaliło się całkowicie, na szczęście jednak ogień nie przeniósł się na pozostałą część obiektu, gdyż konstrukcja betonowo-stalowa nie pozwoliła na tego typu rozwinięcie się pożaru. Po ugaszeniu ognia przystąpiliśmy do oddymiania całej placówki oraz do czynności zabezpieczających – informuje mł. asp. Piotr Basarab z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.
Ogień w pomieszczeniu mógł tlić się dłuższy czas i tylko dzięki konstrukcji pomieszczenia nie przedostał się do pozostałych części obiektu. Sauna została strawiona przez ogień całkowicie, ale szczęśliwie to jedyne poważne zniszczenia, jakich dokonał pożar. Sama szkoła została tylko zadymiona.
– Bardzo duża ilość dymu spowodowała bardzo nieprzyjemny zapach i przyczyniła się do tego, że nie możemy dzisiaj prowadzić lekcji stacjonarnie – mówi Łukasz Kos, dyrektor Szkoły Podstawowej w Jezierzycach. – Powiadomiony został organ prowadzący i nadzorujący i dostaliśmy zgodę na prowadzenie dzisiaj lekcji zdalnie dla klas 0-3. Rodzice zareagowali bardzo szybko, zabrali również ze szkoły dzieci, tak więc dzisiaj zajęcia odbywają się w sieci. A my sprzątamy, oddymiamy. Straż pożarna wypożyczyła nam ozonatory, które posłużyły do tego, aby pozbyć się tego przykrego zapachu i dymu. Szkoła została sprawdzona, nie zagraża życiu, bezpieczeństwu, dym został już całkowicie wygoniony ze szkoły, ale cały czas sprzątamy, czeka nas jeszcze długi dzień.
Po przeprowadzeniu prac porządkowych, uczniowie najmłodszych klas powinni już jutro wrócić do szkoły. (opr. jwb)
