W 27. kolejce Suzuki 1 Liga Koszykówki Mężczyzn drużyna Grupy Sierleccy Czarni Słupsk rozbiła w „Twierdzy Gryfia” GKS Tychy 97:48. To już 23. wygrana podopiecznych Mantasa Cesnauskisa w tym sezonie.
Sobotnie spotkanie, pomiędzy koszykarzami Grupy Sierleccy Czarni Słupsk i GKS Tychy tylko przez pierwsze 8 minut meczu można uznać za wyrównane. Po 8 minutach gospodarze prowadzili już 12:9. W kolejnych minutach podopieczni Mantasa Cesnauskisa rozpoczęli budowanie swojej przewagi przejmując kontrolę nad meczem. Znakomicie w pierwszych dziesięciu minutach czuli się Adrian Kordalski i Dawid Słupiński, którzy łącznie zdobyli 13 oczek. Ostatecznie po dziesięciu minutach gry słupszczanie objęli prowadzenie 22:14. Drugą kwartę Czarni rozpoczęli od dwóch trafień Piotra Śmigielskiego, natomiast goście odpowiedzieli rzutami za trzy Przemysława Wrony i Filipa Stryjewskiego. Na tablicy świetlnej widniał wynik 26:20 dla gospodarzy. Kolejne minuty meczu stały pod znakiem rozpędzających się słupszczan, którzy rozpoczęli serię rzutów za trzy. Trójki rzucili Jakub Musiał, Damian Pieloch i Hubert Pabian. Po 18 minutach meczu przewaga Czarnych wynosiła 16 oczek 45:29. W końcówce tej odsłony, po trójce Błażeja Kulikowskiego oraz punktach Mikołaja Kurpisza i Huberta Pabiana, gospodarze schodzili na przerwę z zapasem 20 oczek (51:31). Po przerwie, podopieczni Mantasa Cesnauskisa pokazali, że nieprzypadkowo przewodzą ligowej stawce. Doskonała obrona oraz skuteczna gra w ataku powiększały już znaczącą przewagę punktową nad drużyną z Tych. Trener gości Tomasz Jagiełka nie potrafił znaleźć sposobu na powstrzymanie rozpędzonych Czarnych. Po 26 minutach meczu przewaga gospodarzy wynosiła 30 oczek 66:36. Ostatecznie po 30 minutach gry, na tablicy świetlnej widniał wynik 73:42. W ostatniej odsłonie gospodarze całkowicie zdominowali grę. Podopieczni duetu trenerskiego Tomasza i Wojciecha Jagiełków zdołali zdobyć zaledwie 6 oczek przy 24 słupszczan. Wygrana słupszczan różnicą 49 punktów jest jedną z największych w tym sezonie.
Podczas konferencji pomeczowej podsumowali wysokie zwycięstwo nad zespołem z Tych trener Mantas Cesnauskis i niski skrzydłowy Patryk Przyborowski. Szkoleniowiec pogratulował swoim zawodnikom bardzo dobrego meczu zarówno w ataku, jak i w obronie. Plan obejmował agresywna grę, ponieważ przeciwnik rozgrywał w tym tygodniu trzeci mecz, a Czarni drugi. Drużyna z Tych odbyła tez długa podróż. Mantas Cesnauskis zauważył też, że ten mecz nie oddaje prawdziwej siły tyszan i na pewno nie świadczy też o tym, że słupszczanie są aż tak dobrzy. Patryk Przyborowski podkreślił fakt wysokiego zwycięstwa i dobrej reakcji zespołu po przegranym meczu. Nie ma się jednak co ekscytować, lecz nadal robić swoje.
Słupskiego szkoleniowca najbardziej w tym spotkaniu cieszył fakt, że zawodnicy wchodzący z ławki zdobywali punkty. To bardzo ważne w obliczu zbliżających się meczów play off.
Wyraźna wygrana słupszczan to zasługa między innymi Dawida Słupińskiego, zdobywcy 16 punktów oraz 8 zbiórek, który zaliczył też po 4 asysty i przechwyty. Bardzo dobrze go wspierali Piotr Śmigielski, zdobywca 14 oczek, Jakub Musiał dopisał 12, Adrian Kordalski 11 a Patryk Przyborowski 10. W ekipie z Tych Filip Stryjewski zdobył 11 punktów, a 10 Radosław Turbacz. (opr. rkh)