48 uczniów z naszego województwa walczyło o tytuł mistrza nawigacji. Młodzież rozwiązywała zadania konkursowe równolegle w Słupsku i Gdyni. Nazwisko zwycięzcy zostanie ogłoszone podczas uroczystej gali zaplanowanej na czerwiec.
To już szósta edycja Pomorskiego Konkursu o Tytuł Mistrza Nawigacji. W tym roku w finale zmierzyło się 48 uczestników. Uczniowie musieli wykazać się dokładnością i precyzyjnością w wykonywaniu zadań. Organizatorzy konkursu przyznają, że z roku na rok poziom przygotowywanych zagadnień jest coraz wyższy.
‒ Wykonują przede wszystkim zliczenie graficzne drogi statku, okrętu, jachtu czy innej jednostki pływającej. I to jest ten najwyższy poziom, bo nie mamy tu do czynienia z wartościami przybliżonymi, jest natomiast bardzo mocne zliczenie graficzne oparte na działaniach obliczeniowych – mówi Dariusz Kloskowski, prezes Fundacji Sub Ventum. ‒ Widać kreatywność uczniów, zaangażowanie, ale że trzeba iść do przodu, to z roku na rok konkurs musi być coraz bardziej urozmaicony, musi mieć coraz trudniejsze zadania. Wydaje nam się, że teraz jest to już poziom niejednokrotnie akademicki, pierwszego roku studiów na kierunkach nawigacyjnych w akademiach marynarki wojennej czy morskich. Bazujemy na nawigacji morskiej, tak więc nie są to żadne przybliżenia, które czasami stosuje się na jachcie, tylko bardzo twarde obliczenia matematyczne.
Do udziału w konkursie uczniowie przygotowywali się pod okiem nauczycieli oraz podczas specjalnie zorganizowanych warsztatów. W tym roku z uwagi na sytuację epidemiczną wiele zajęć odbywało się zdalnie.
‒ Mimo pandemii udało nam się przeprowadzić warsztaty nawigacyjne, które przygotowują do konkursu – mówi Iwona Woźniak z Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Słupsku. ‒ Na pewno było to zadanie trudniejsze nie tylko dla głównego prowadzącego warsztaty, komandora Kloskowskiego, ale także dla uczniów i nauczycieli. Zwłaszcza było to zadanie trudne dla tych, którzy debiutują w naszym konkursie i z nawigacją spotykają się po raz pierwszy. Mimo że zajęcia odbywały się zdalnie, udało nam się pewne rzeczy polepszyć. Ujednoliciliśmy szkolenie. Dzięki temu właśnie, że zajęcia odbywały się online, mieliśmy zawodników z całego województwa szkolonych przez jednego prowadzącego.
Uczestnicy konkursu to pasjonaci geografii. Zdecydowali się spróbować swoich sił w nawigacji, ponieważ to jedyny tego typu konkurs w regionie. Rozwiązywanie finałowych zadań, jak twierdzą, poszło im całkiem nieźle.
‒ Przygotowywaliśmy się cały rok, jeśli nie dłużej, a zdecydowałam się wziąć udział w tym konkursie, ponieważ jest on wyjątkowy, nie ma drugiego takiego w całym Słupsku – mówi Kornelia Czaja. ‒ W konkursie nic mnie nie zaskoczyło, byłam dobrze przygotowana, ale czasu było trochę mało. Wydaje mi się, że dobrze mi poszło i dobrze napisałam ten egzamin.
‒ Uczyliśmy się, przygotowywaliśmy się do tego konkursu przez cały rok szkolny – mówi Leon Odija. ‒ Wziąłem w nim udział dlatego, że wiem, że przyda mi się to w życiu. Interesuję się takimi geograficznymi konkursami. Zaskoczyło mnie jedno zadanie – z wyznaczeniem kursu na latarnię, ale mam nadzieję, że dobrze mi poszło.
Wiedza zdobyta podczas warsztatów z pewnością przyda mi się w przyszłości. Niemniej jednak oprócz zdobycia nowych doświadczeń na laureatów konkursu czekają atrakcyjne nagrody.
‒ Poza dyplomami, wyróżnieniami, gratulacjami, poza sekstansem, który jest główną nagrodą, trofeum dla mistrza nawigacji, uczestnicy zdobędą udział w rejsach. To są rejsy, które ufundował Pomorski Związek Żeglarski. Aż 30 laureatów weźmie w nich udział. Co jest nietypowe w tym konkursie – nagradzamy nie tylko uczniów, ale też nauczycieli, którzy doprowadzili ich do tego momentu, do finału – mówi Iwona Woźniak z ODN.
W tym roku o tytuł mistrza nawigacji walczyli uczniowie z ponad 12 miejscowości województwa pomorskiego. Co ciekawe, w rywalizacji wzięła udział także ubiegłoroczna mistrzyni. Nazwisko zwycięzcy poznamy w czerwcu. (opr. jwb)