K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Piąte mistrzostwa badmintonowe

0

W Ośrodku Sportowo-Rekreacyjnym im. Tadeusza Gwiżdża w Słupsku odbyły się piąte Otwarte Mistrzostwa Słupska w Badmintonie. Wśród kobiet mistrzostwo zdobyła Paula Roman, a najlepszym wśród mężczyzn był Antoni Jabłoński.

Badminton to dyscyplina, która po wielu latach nieobecności odrodziła się w Słupsku. Po raz piąty rozegrano Otwarte Mistrzostwa Słupska, do których przystąpiło ponad 70 uczestników z: Elbląga, Bytowa, Sławna, Trójmiasta, Malborka, Bydgoszczy, Miastka i oczywiście Słupska. Dla wielu z nich był to pierwszy turniej po pandemicznej przerwie i ostatni przed wakacjami. Gościem honorowym był twórca badmintona w Słupsku Krzysztof Englander.

To był 1973 rok, gdy to się zaczęło – wspomina Krzysztof Englander z Pomorskiej Federacji Sportu. – To jest data urodzin mojej córki. Żona postanowiła urodzić w Słupsku i ja też się znalazłem w Słupsku. W tym mieście nikt nie wiedział co to jest rakietka i lotka do badmintona, a powolutku, powolutku zbudowaliśmy potęgę badmintona na miarę, powiedziałbym, europejską również, bo byli tu wychowankowie mistrzowie Europy, na przykład Kamila Augustyn, Piotrek Żołądek. Kilka nazwisk naprawdę znanych w Europie. I tak się zaczęło, a dziś jesteśmy w hali sportowej imienia Tadeusza Gwiżdża. Pamiętam go z lat, gdy tutaj przyjechałem. To był super pasjonat sportu, a siatkówki szczególnie. W hali jego imienia są piąte mistrzostwa Słupska w badmintonie, a organizują je moi wychowankowie. To jest duma! Mateusz Dynak, Krystian Warcholak kiedyś chodzili do sportowej „szesnastki”. Takie warunki, jakie zorganizował dla sportu śp. Zygmunt Kołodziej, to chylić czoła. Dzięki temu staliśmy się potęgą badmintonową w Polsce. Przyjeżdżali trenerzy uczyć się. Przyjechała taka niepozorna pani, Klaudia Majorowa. A co ona robi teraz? Jest trenerem kadry olimpijskiej Rosji, trenerem najlepszego klubu moskiewskiego. Ma w swoim dorobku medal olimpijski z Londynu 2012. Słupsk naprawdę przyczynił się do rozwoju badmintona nie tylko w Polsce.

Tegoroczne mistrzostwa Słupska, pomimo wielu obostrzeń pandemicznych, stały na wysokim poziomie sportowym. W dziesięciu kategoriach rozegrano blisko 200 meczów, które były niezwykle zacięte i dostarczyły sporej dawki adrenaliny. Kategorię najmłodszą U-11 wśród dziewcząt wygrała Michalina Kurkowska (Dwójka Bytów), a wśród chłopców Hubert Gruba (Lednik Miastko). W kategorii U-17 triumfowała aktualnie brązowa medalistka mistrzostw Polski Anna Lange (KS Badminton School Słupsk). Kategorię amatorskie debelki wygrała para elbląska Sławomir i Patrycja Narusz, w mixcie najlepsi byli Kamil i Paula Roman ze Sławna. Debel kobiet wygrała para Monika Sell (Solec Kujawski) – Katarzyna Wieluńska (Złotoria). Wśród mężczyzn triumfowali Antoni Jabłoński (KS Badminton School) – Kamil Roman (Sławno). Mistrzami Słupska zostali wśród mężczyzn Antoni Jabłoński (KS Badminton School), a wśród kobiet Paula Roman (Sławno).

Do sukcesów medalowych zawodników KS Badminton School Słupsk w mistrzostwach Słupska należy dołożyć jeszcze medale mistrzostw Polski Ani Lange w kategorii młodzik oraz trenera Mateusza Dynaka wśród seniorów.

Udało się zdobyć dwa brązowe i jeden srebrny medal – mówi Mateusz Dynak, trener KS Badminton School Słupsk. – Przy trzech medalach były to wszystkie kategorie, bo w singlu brązowy medal, w deblu męskim srebrny medal i w grze mieszanej również brązowy medal. Wprawdzie to były zawody seniorów, a więc nie elity, ale chęć zwycięstwa była i przeżywałem przez tydzień, że to nie było złoto. Myślę, że w przyszłym roku się uda, a to srebro jest motywacją, by wziąć udział w kolejnych mistrzostwach. Te trzy krązki zdobyłem po dziesięciu latach przerwy w startach.

Krzysztof Englander jest pełen podziwu dla poczynań Mateusza Dynaka, który odbudował wiodącą kiedyś w Słupsku dyscyplinę sportu i już może poszczycić się medalistami mistrzostw Polski.

Piękna sprawa – podkreśla Krzysztof Englander. – Ja wyjechałem, wyjechała Klaudia Majorowa i nie było komu pociągnąć tej maszyny, która naprawdę była rozkręcona bardzo mocno. Ale jest teraz Mateusz Dynak i robi świetną pracę. Szkoli młodzież, organizuje obozy sportowe, podnosi swoje kwalifikacje. Warto mu zaufać.

Słupscy szkoleniowcy Mateusz Dynak i Krystian Warcholak zapowiadają, że niedługo będą mogli pochwalić się kolejnymi medalami. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.