K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Gryf kończy porażką

0

W ostatniej kolejce sezonu 2020/2021 IV ligi Pomorze grający w grupie mistrzowskiej Gryf Słupsk uległ na własnym stadionie Kaszubii Kościerzyna 1:2.

Dla podopiecznych Arkadiusza Gaffki, zespołu Gryfa Słupsk, to spotkanie z Kaszubią Kościerzyna nie miało większego znaczenia jeśli patrzeć nawet na miejsce w tabeli. Drużynie bardziej zależało, aby jak najlepiej zaprezentować się w ostatnim spotkaniu przed własną publicznością. W pierwszych 45 minutach piłkarze Gryfa znając siłę gry Kaszubii nie dawali się zaskoczyć dośrodkowaniami z bocznych stref. Tuż przed przerwą znakomitą sytuację zmarnował Fabian Słowiński, który z bliskiej odległości naciskany przez obrońców strzelił tuż obok słupka. Bardzo skromna liczba kibiców na trybunach zobaczyła w tej połowie dużo strzałów, ale bramki nie padały. Drugą połowę od kilku strzałów rozpoczęli słupszczanie. W światło bramki trafił Patryk Dąbrowski, ale doskonale interweniował bramkarz Kaszubii. W 57 minucie, po strzale Tomasza Tyttasa, drużyna Kaszubii Kościerzyna objęła prowadzenie 1:0. Gryfici na bramkę musieli czekać aż do 81 minuty, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damian Mikołajczyk doprowadził do remisu 1:1. Dla trenera Arkadiusza Gaffki taki wynik w ostatnim meczu z zespołem, który walczył o awans do III ligi można byłoby uznać za sukces. Ale radość z niego trwała zaledwie siedem minut. W 88 minucie z 25 metrów silny strzał oddał Oskar Jakimowicz w kierunku bramki Filipa Bielańczuka. Słupski golkiper wybił piłkę przed siebie, doskoczył do niej Przemysław Żukowski i wpakował ją do siatki ustalając wynik spotkania na 2:1 dla Kaszubii Kościerzyna.

Podsumowując spotkanie trener Gaffka stwierdził, że jego drużyna mogła zainkasować trzy punkty.

Jak gra zespół Kaszubii wiedzieliśmy i staraliśmy się wyeliminować ich atuty – mówi Arkadiusz Gaffka. – Byliśmy przygotowani na dośrodkowania z bocznych stref i w miarę dobrze to wyglądało. Czasami brakuje nam szczęścia lub umiejętności, no i skończyło się tak, jak się skończyło. Szkoda, bo my bardzo chcieliśmy. To nie było tak, że ostatni mecz i wszyscy się położyli. Zawodnicy mówią, że przy drugim golu był spalony, ale ja na to nigdy nie patrzę. Z mojego stanowiska nie widać, a oni też zawsze mają inny odbiór. Szkoda, bo można było dzisiaj przynajmniej zremisować.

Szkoleniowiec podsumował także piłkarska wiosnę. Pozytywy widzi w możliwości ogrywania młodych zawodników, a szczególnie bloku defensywnego. Jeśli chodzi o perspektywy na przyszły sezon, to wiele będzie zależało od tego czy znajda się pieniądze. To one decydowały o tym, że w Gryfie nie znaleźli się zawodnicy, których sztab szkoleniowy chciał , lecz ci, którzy zechcieli w Słupsku grać. Pożądani piłkarze poszli do drużyn nawet z tej samej ligi, które dysponowały zdecydowanie większym budżetem. Tym meczem Arkadiusz Gaffka zakończył pracę z drużyną. W nowym sezonie nie będzie już szkoleniowcem Gryfa Słupsk.

W zakończonych rozgrywkach IV ligi Pomorze awans do III ligi wywalczył Stolem Gniewino, Pogoń Lębork zajęła szóste miejsce, Anioły Garczegorze uplasowały się na ósmej pozycji, a słupski Gryf dopiero na dziewiątej. Zwycięstwo 2:0 Jantara Ustka w Luzinie z zespołem Wikęd przypieczętowało utrzymanie się ustczan wśród czwartoligowców. Awans do IV ligi z regionu słupskiego wywalczyła Sparta Sycewice. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.