Polska Filharmonia Sinfonia Baltica im. Wojciecha Kilara w Słupsku otrzymała dofinansowanie z funduszów zewnętrznych na organizację dużych koncertów jesienią tego roku. Łączna suma środków wynosi ponad 100 tysięcy złotych.
Pozyskane fundusze zewnętrzne obejmują organizację trzech dużych wydarzeń muzycznych. Pierwsze z nich miało miejsce w maju. Filharmonia otrzymała wtedy 15 tysięcy złotych na projekt „Konstytucja 3 maja”.
– To była bardzo fajna inicjatywa, bo w koncercie brali udział partnerzy – przedszkole nr 15 – którzy razem z naszą słupska szkołą muzyczną śpiewali hymn przy akompaniamencie naszej orkiestry, do tego były także przedszkola nr 12 i 19, które wykonały kotyliony majowe w barwach polskich. Ten projekt za nami, nawet został już rozliczony, sprawozdanie zostało pięknie przyjęte, więc wywiązaliśmy się z umowy. Pochwalono filharmonię, że bardzo fajnie z nami się współpracuje, jeśli chodzi o Biuro „Niepodległej” – mówi Bogumiła Olejnik z Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku.
Drugim projektem dofinansowanym z ministerstwa będzie planowana na październik „Operetka w filharmonii”. Podczas trwającego dwa dni przeglądu słupskim melomanom zaprezentowane zostaną słynne operetki. Na ten cel filharmonia otrzymała 40 tysięcy złotych.
– Będzie to taka niestandardowa impreza, ponieważ generalnie filharmonia nie ma zwyczaju grać operetek, do tego są przeznaczone specjalne teatry operowe, musicalowe. U nas tego nie ma, dlatego operetka będzie i będziemy mieć dwa dni: pierwszy z naszą orkiestrą – wystawienie „Księżniczki czardasza” w wersji półscenicznej, z bardzo dobrymi nazwiskami, jeżeli chodzi o wokalistów, solistów; tu nie do końca chcę wszystko zdradzać, zostawmy odrobinę niedopowiedzenia, żeby było na co poczekać. Natomiast drugi koncert to „Wesoła wdówka”. Będziemy mieć okazję i przyjemność posłuchać studentów z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, którzy specjalnie na tę okazję tę operetkę przygotują. I też przy udziale naszej orkiestry, już w wersji scenicznej nam ją przedstawią – mówi Bogumiła Olejnik.
Trzeci projekt, planowany na listopad, to „Muzyka polska XX wieku”. W czasie trzydniowego festiwalu usłyszeć będzie można muzykę wybitnych polskich kompozytorów, w tym koncert ku czci Krzysztofa Pendereckiego. Pozyskane fundusze wyniosły 50 tysięcy złotych.
– Ten koncert jest z muzyką i oprawą muzyczną, w tym tańcem, Janusza Stokłosy, natomiast trzeci koncert będzie z muzyką Mossa, Hertla i Czarnieckiego – mówi Bogumiła Olejnik. – Mamy tu bardzo duży przekrój muzyki polskiej w różnych klimatach, bo będzie tu i charakter narodowy, i jazzujący, i trochę mistyczny. Trzy dni festiwalu, w których każdy znajdzie coś dla siebie i zobaczy, że muzyka polska XX wieku wcale nie jest nam obca, nie jest straszna, nie jest to coś tak współczesnego, czego nie da się słuchać. Jest to miłe dla ucha, wprowadzające w przesympatyczny nastrój, odprężające, dlatego warto przyjść.
Czeka więc nas sporo emocji. Dodajmy, że organizacja koncertów możliwa jest dzięki dofinansowaniu zewnętrznemu w wysokości ponad 100 tysięcy złotych. (opr. jwb)