K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Przygoda na jachcie

1

W nocy z niedzieli na poniedziałek jacht żaglowy osiadł na mieliźnie przy plaży w Ustce. Jednostka utknęła po wschodniej stronie mola. Trzyosobowa załoga była pod wpływem alkoholu.

Trzech mężczyzn zakończyło zakrapianą alkoholem zabawę po tym, jak ich żaglówka ugrzęzła na mieliźnie w Ustce. W minioną niedzielę w godzinach nocnych służby ratunkowe rozpoczęły operację zabezpieczenia jachtu i zapewnienia załodze bezpieczeństwa.

Bosman portu otrzymał informację od dyżurnego straży granicznej w Ustce o jachcie wyrzuconym na plaży przy falochronie wschodnim. O zaistniałej sytuacji niezwłocznie zostało poinformowane Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne. W akcję zaangażowane były także komenda policji w Ustce, straż graniczna, Brzegowa Stacja Ratownicza oraz straż pożarna i służby Kapitanatu Portu Ustka. Niezwłocznie wprowadzone zostało także ostrzeżenie nawigacyjne. Wszyscy członkowie załogi znaleźli się bezpiecznie na plaży, ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo – informuje Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni. – Funkcjonariusze policji dokonali przesłuchania członków załogi. Jednostka, która obecnie znajduje się na plaży, jest oczywiście do usunięcia, które leży po stronie właściciela i na jego koszt. Mamy tu informację od służb Kapitanatu Portu Ustka, że właściciel jest z nim w stałym kontakcie. Wczoraj i dzisiaj były podejmowane próby usunięcia, na chwilę obecną jeszcze nieudane, ale można powiedzieć, że armator, właściciel jest w trakcie usuwania tej jednostki.

Z jednostki pływającej nie wyciekło paliwo i nie stwarzała ona zagrożenia dla korzystających z kąpieliska. W poniedziałek na temat nocnego incydentu wypowiedziała się także sierżant sztabowa Monika Sadurska.

Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z usteckiego komisariatu. W związku ze sprawą przebadane zostały na zawartość alkoholu trzy osoby – dwóch 49-latków i 48-latek. W swoich organizmach mieli od 0,5 do około 2 promili alkoholu. W tej chwili prowadzimy czynności wyjaśniające i ustalamy dokładny przebieg zdarzenia. Przede wszystkim ustalamy to, kto jachtem kierował. Przypomnę, że kierowanie jednostką pływającą po wodzie w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności – mówi oficer prasowy KMP w Słupsku.

Przygoda morska na długo pozostanie w pamięci załogi jachtu żaglowego. Konsekwencje finansowe i karne powinny być przestrogą dla następnych fanów żeglowania pod wpływem alkoholu. (opr. jwb)

DyskusjaJeden komentarz

  1. Co sie tak czepiają- to gośc ma problem ze jacht rozwalony.
    Niedługo to nie będzie można po pijoku iść po chodniku