K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Zakończenie festiwalu organowego

0

Wczoraj w kościele Mariackim odbył się ostatni koncert w ramach tegorocznego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Słupsku. Swoje umiejętności zaprezentowali Amerykanka Jennifer Pascual oraz trójmiejski zespół wokalny Art’n’Voices. Kolejny festiwal już za rok.

Wczorajszy koncert uświetniła swoją wirtuozerską grą amerykańska organistka i dyrygent Jennifer Pascual, na co dzień będąca organistką i dyrektorem muzycznym katedry św. Patryka w Nowym Jorku. Publiczność usłyszała utwory Jana Sebastiana Bacha, Fanny Hensel-Mendelssohn oraz Giovanniego da Palestriny.

Jennifer Pascual jest wybitną amerykańską organistką, pianistką, a także chórmistrzynią, którą gościmy po raz pierwszy w Słupsku. Jest pierwszą kobietą, która zajęła stanowisko dyrektora muzycznego katedry św. Patryka w Nowym Jorku – jest to jedno z najbardziej prestiżowych miejsc dla organistów w całych Stanach Zjednoczonych – mówi prof. Bogdan Narloch, dyrektor artystyczny Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej. – To nie tylko wybitna organistka, ale także wybitna pianistka, która brała udział w wielu konkursach pianistycznych, wybitna chórmistrzyni, która koncertowała praktycznie na całym świecie. Słuchałem dzisiaj jej próby organowej, więc mogę potwierdzić, że jest to wybitna, wybitna organistka.
Zaprezentował się także gdańsko-wejherowski zespół wokalny Art`n`Voices – tegoroczny zdobywca nagrody Fryderyka w kategorii muzyka współczesna za album „Midnight Stories”. To pierwszy zespół wokalny z Pomorza, który otrzymał tę prestiżową nagrodę.

Chór Art`n`Voices to chór młodego pokolenia, absolwentów i chyba jeszcze studentów z Trójmiasta. To bardzo utytułowany zespół wokalny, który w tym roku zdobył nagrodę Fryderyka. To świadczy, że ich kunszt wykonawczy jest niezwykle wysoki. Przyznam się szczerze, że jestem fanem tego zespołu, bo znam go już od paru lat i staram się ich zapraszać jak najczęściej – mówi prof. Bogdan Narloch. – Chór śpiewa głównie muzykę współczesną, w tym komponowana i aranżowaną przez samych członków zespołu. Ale nie stroni też od muzyki klasycznej i dzisiaj usłyszymy m.in. jeden z utworów Giovanniego Palestriny.
Na tegoroczną słupską część 38. Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej składało się sześć koncertów, które od 1 lipca w każdy kolejny czwartek odbywały się w kościele Najświętszej Marii Panny w Słupsku. Zmodernizowane dwa lata temu organy są największym instrumentem tego rodzaju w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej i pierwszym w naszym regionie, na którym można wykonać utwory muzyki romantycznej, neoromantycznej oraz muzykę współczesną.

Myślę, że cały festiwal był bardzo urozmaicony, bo nie było koncertu, w którym nie pojawiłoby się coś nowego – nowy skład zespołu, nowy styl muzyczny itd. Byli oczywiście sami organiści, którzy grali muzykę organową, ale różniła się ona od tej, którą słyszeliśmy w kościele św. Jacka, dlatego że organy kościoła Mariackiego to duże organy, które mają charakter romantyczny i symfoniczny, a zatem w tym roku nie było zbyt wiele muzyki dawnej czy prawie wcale, nie było zbyt wiele muzyki Jana Sebastiana Bacha – ta też jest zaliczana do muzyki dawnej, a mieliśmy bardzo dużo muzyki romantycznej i współczesnej. Wydaje mi się, że taka odmiana również była ciekawa dla słupskich słuchaczy – mówi dyrektor artystyczny festiwalu.

Festiwal dotychczas organizowano w pobliskim kościele św. Jacka, jednak w tym roku, z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa odbiorcom i artystom, przeniesiono go do znacznie większego kościoła Mariackiego. Kolejne koncerty organowe w Słupsku odbędą się już za rok. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.