Trwa budowa studzienki kanalizacyjnej przy Rondzie Praw Kobiet. Ma to zapobiec notorycznemu zalewaniu posesji przy ulicy Piłsudskiego podczas intensywnych opadów deszczu. To działanie doraźne, a rozwiązaniem docelowym ma być budowa zbiornika retencyjnego.
Budowa studzienki przy Rondzie Praw Kobiet jest odpowiedzią Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku na ciągłe zalewanie posesji przy ulicy Piłsudskiego, jakie miało miejsce podczas minionego lata. Według mieszkańców okolicznych domów wszystkiemu wina jest modernizacja ulicy Piłsudskiego, której projekt zawierał szereg błędów, a konsekwencją są miejscowe podtopienia przy ulewnych deszczach. Podczas przebudowy m.in. zabetonowano wiele spośród istniejących przed przebudową studzienek kanalizacyjnych, a sam poziom ulicy został znacząco podwyższony w porównaniu do stanu przed przebudową. Ponadto, według mieszkańców, z powodu źle wyprofilowanego ronda deszczówka spływa wprost na teren pobliskich posesji. Teraz jednak po wybudowaniu studzienki, a w przyszłości dużego kolektora, sytuacja ma się poprawić.
– Zgodnie z zapowiedziami planujemy w tym miejscu zarówno działania dalekosiężne, czyli budowę zbiornika retencyjnego, ale także działania doraźne, które przy dużych, ale nie nawalnych deszczach, poprawia sytuację na posesjach przyległych w obrębie skrzyżowania ulic Małcużyńskiego, Piłsudskiego i Chodkiewicza – zapowiada Tomasz Orłowski, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. – W tej chwili rozpoczęliśmy wykonywanie wpustów liniowych w poprzek dwóch zjazdów bezpośrednio z ronda w kierunku posesji. Wczoraj został zamontowany pierwszy z tych wpustów, a w przyszłym tygodniu będzie montowany wpust drugi. Wpusty zlokalizowane są bezpośrednio przy krawężniku tak, aby przejmowały te wodę, która może przelać się przez obniżony krawężnik. Siłą rzeczy na zjazdach krawężniki muszą być obniżone, więc nie stanowią one zapory dla wody znajdującej się na jezdni. Wpusty przejmą tę wode i odprowadzą do kanalizacji deszczowej.
Podczas tegorocznych obfitych opadów deszczu najbardziej ucierpiała posesja nr 9, w której mieszczą się firma i lokal mieszkalny. Właściciele wielokrotnie interweniowali w tej sprawie w ratuszu. Nie otrzymując pomocy oraz zapewnień o rozwiązaniu problemu, postanowili na własny koszt wybrukować parking przed domem kostką wodochłonną, uzupełnioną żwirem. Przy ulicy pojawiły się też worki z piaskiem. Wiadomo też, że budowana studzienka jest działaniem doraźnym, które nie rozwiąże problemu przy deszczach nawalnych.
– Problemy z podtapianiem posesji wzdłuż kolektora numer 6, ale nie tylko przy ulicy Piłsudskiego, bo również na Przemysłowej czy Paderewskiego, bo ten kolektor biegnie od osiedla Niepodległości aż do Parku Kultury i Wypoczynku, zakończą się po ujęciu tych wód przez zbiornik retencyjny – mówi Tomasz Orłowski. – To rozwiązanie jest w tej chwili na deszcze duże, ale nie na takie, jak przez zmiany klimatyczne i rozbudowywanie się osiedla Niepodległości i dzielnicy Zachód mamy w tej chwili przy ulicy Piłsudskiego.
Planowany zbiornik retencyjny przy skarpie u zbiegu ulic Małcużyńskiego i Piłsudskiego miałby mieć dużą przepustowość i obsługiwać deszczówkę z osiedla Niepodległości. Jego powstanie jest uzależnione od otrzymania przez miasto rządowego dofinansowania na tę inwestycję. Kolektor znajdujący się już pod ulicą Piłsudskiego obecnie nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości wody. (opr. rkh)
