Jeszcze tylko do piątku, 5 listopada, oglądać można wystawę 23 miniatur słynnych budowli zatytułowaną „Miniatury świata”. Prace autorstwa pasjonata modelarstwa Mirosława Śmigielskiego eksponowane są na I piętrze słupskiego ratusza w godzinach pracy urzędu.
Wystawa prezentuje 23 miniatury słynnych budowli zlokalizowanych na kilku kontynentach, wykonanych przez utalentowanego pasjonata modelarstwa, związanego ze Słupskiem 80-letniego Mirosława Śmigielskiego. Na wystawie możemy podziwiać między innymi rzymskie Koloseum, indyjskie Tadż Mahal, One World Trade Center w Nowym Jorku, Biały Dom w Waszyngtonie, londyński pałac Buckingham, Tower Bridge oraz Big Ben czy Zamek Królewski w Warszawie. Miłośnicy piłki nożnej znajdą tu stadion Wembley oraz stadion Manchesteru United.
– Zacząłem od czwartej klasy szkoły podstawowej w modelarni przy ulicy Grottgera. To był Aeroklub Słupski i robiliśmy tak statki różnego rodzaju – pływające, latające, makiety, modele itd. Jeszcze jeden jest taki supermodelarz, mój kolega serdeczny, był mistrzem świata w rakietach – Mieczysław Twardowski. I tak się zaczęło. Potem słynna metalówka w Słupsku, kursy spadochronowe, kursy szybowcowe, kursy lotnicze. I dalej modelowałem. To odkryłem – mówi Mirosław Śmigielski, pasjonat modelarstwa, wskazując na słynne budowle – będąc na wycieczce we Francji szlakami zamków nad Loarą. Patrzę, w takim sklepiku jest coś takiego zrobione, kupiłem – nieduże pieniądze – i tak do dzisiaj się tym bawię. Formalnie bawię i polecam wszystkim młodym, szczególnie że teraz jesień, zima, żeby sobie pozwolili na taką zabawę razem z rodzicami. To nie jest zbyt trudne, a instrukcje zrobione są fantastycznie. Można zacząć się tym bawić nawet od siedmiu lat.
Wszystkie modele budynków wykonane są z niezwykłą starannością i pietyzmem z uwzględnieniem najdrobniejszych szczegółów i zdobień. Mniejsze modele powstają zazwyczaj w dwa dni, a większe od czterech do pięciu. Modelarz, konstruując je, bazował na planach budowli, co sprawia wrażenie idealnego pomniejszenia. Mirosław Śmigielski w swoim życiu wykonał mnóstwo prac, z których sporo rozdał w formie prezentu. Pozostałe – ku zdziwieniu wielu – mieszczą się w jego mieszkaniu.
– Na pewno państwo się zastanawiacie, gdzie to trzymam. W pokojach. Gwoździki są odpowiednio przybite, pręciki i tak to wszystko wisi – mówi pan Mirosław. – Kurzu jest przy tym sporo, ale zrobiłem sobie takie male urządzenie, podłączam odkurzacz i się tym bawię.
Niedługo zostaną zaprezentowane też pozostałe prace artysty, którymi będzie seria 14 modeli statków. Wystawę oglądać można na I piętrze słupskiego ratusza do piątku, 5 listopada, w godzinach pracy urzędu. (opr. jwb)
