W takiej formule odbędą się dwie wędrówki wzdłuż rzeki Słupi, zaplanowane na 16 i 22 kwietnia. Poprowadzi je Paweł Krzemień, szef referatu rewitalizacji słupskiego ratusza, który zaprasza do wspólnego poznawania mniej znanych terenów nadrzecznych.
.
Zaproszenie do wspólnych wędrówek wzdłuż rzeki Słupi pozwoli mieszkańcom zapoznać się z miejskimi planami inwestycyjnymi, które w tym obszarze są już doprecyzowane. Ale i spacery badawcze mają przynieść korzyści w postaci rozpoznania terenu nadrzecznego, jego krajobrazu i walorów przyrodniczych.
.
– Chodzi o tereny nadrzeczne na północ i na południe od śródmieścia i o nasze rozpoznanie, jakie są oczekiwania mieszkańców, jak widzieliby zagospodarowanie tych obszarów, co jest możliwe, co niemożliwe, co zależy od miasta, a co nie. Nastawiamy się raczej na swobodne rozmowy z uczestnikami spacerów, na zaciekawienie ich terenami nieoczywistymi – nie każdy przecież chodzi pod mosty kolejowe, nie każdy wie, jak one wyglądają, a i mało kto wie, gdzie na przykład jest miejsce stracenia kobiet posądzonych o czary, jest bardzo trudno dostępne. Chcemy sprzedać trochę takich ciekawostek – mówi Paweł Krzemień, szef referatu rewitalizacji UM w Słupsku. – Będzie to także okazja, aby poopowiadać trochę o naszych planach inwestycyjnych, o problemach środowiskowych, uczulić mieszkańców na pewne kwestie, np. gatunki obce, które pojawiają się na terenach cennych przyrodniczo.
.
Trasa planowanych spacerów badawczych ze słupszczanami nie zawsze prowadzić będzie widokówkowymi krajobrazami, niemniej urzędnicy zapowiadają, że ścieżki, choć trudne niekiedy do przebycia, będą atrakcyjne dla wędrujących. Na razie zaplanowano dwie wycieczki – 16 i 22 kwietnia.
.
– Start pierwszego spaceru, niedzielnego, przy Stawku Łabędzim na wysokości mostu Łabędziego, dalej w kierunków mostów kolejowych, które mają być remontowane, i wzdłuż torowisk w stronę ulicy Sportowej, a stamtąd do Lasku Północnego. To spory dystans, bo około 5 kilometrów, choć – znając życie – może się jeszcze wydłużyć. Na pewno musimy uczulić wszystkich, że teren jest trudny, więc nie dla każdego, i że nie ma co się bać błota, może być go dużo, dlatego zabieramy sprawdzone, wygodne buty – mówi Paweł Krzemień. – Ten drugi spacer, w kolejną sobotę, przebiegać będzie w terenie tylko trochę łatwiejszym. Pójdziemy w górę Słupi, dystans około 5 kilometrów, start spod Baszty Czarownic, potem przez Park Kultury i Wypoczynku w stronę nadrzecznych łęgów, bardzo cennych przyrodniczo, do Lasku Południowego – części miejskiej, gdzie jest piękny starodrzew – i w rejonie ulicy Arciszewskiego spacer formalnie byśmy zakończyli. Trzeba liczyć 3 godziny z naddatkiem. No i zobaczymy, jeśli będzie to miało wzięcie, zaplanujemy kolejne wycieczki, oczywiście w porozumieniu z CIT-em, bo absolutnie nie chcemy robić konkurencji dla spacerów letnich z przewodnikiem, które są bardzo ciekawe.
.
W wypadku powodzenia projektu wędrówki terenami mniej eksponowanymi wzdłuż rzeki Słupi w obu kierunkach odbywałyby się wiosną i jesienią. – Na razie idziemy na żywioł – mówi Paweł Krzemień, pozostawiając słupszczanom do oceny, czy warto kontynuować w przyszłości krajoznawcze wycieczki.
.
Spacery – zarówno 16, jak i 22 kwietnia – rozpoczną się o godzinie 10, pierwszy przy moście Łabędzim, drugi – przy Baszcie Czarownic. W wypadku wystąpienia niekorzystnych warunków pogodowych organizatorzy za pośrednictwem portalu Rewitalizacja Słupsk informować będą o ewentualnych zmianach planów. / Joanna Wojciechowicz-Bednarek