Analizowanie bezpieczeństwa na skarpie

Po zamieszczonym na naszej stronie materiale o niebezpiecznej sytuacji, jaka miała miejsce 8 czerwca na ścieżce rowerowej znajdującej się na skarpie przy ul. Legionów Polskich w Słupsku, zapytanie o poprawę bezpieczeństwa na tym odcinku złożyli słupscy radni. Sprawą zainteresował się także Zarząd Infrastruktury Miejskiej.

Przypomnijmy. Ścieżką rowerową na skarpie jechała rowerem kobieta, którą poprzedzała dziewczynka w wieku 5-6 lat. W pewnej chwili dziecko odwróciło się w stronę kobiety, straciło równowagę i z rowerkiem zaczęło staczać się po skarpie. Słupszczanin relacjonujący to zdarzenie ostatniej chwili zatrzymał samochód, bo dziewczynka wpadła aż do ulicznego rynsztoka, a rower zatrzymał się na skarpie. Kobieta, chcąc ratować dziecko, poślizgnęła się na stromiźnie i też „zjechała” na dół. Zdenerwowany mężczyzna pytał na co miasto czeka? Na tragedię? Podczas wczorajszej konferencji prasowej kierownictwa słupskiego ratusza do sprawy ustosunkował się dyrektor ZIM-u.

– W tej chwili pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu – informuje Tomasz Orłowski, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku i przypomina, że w 2020 roku jeszcze podczas trwającej inwestycji ZIM dostrzegł potrzebę zamontowania dodatkowych barierek, żeby bardziej komfortowo korzystać z tej ścieżki rowerowej. Niestety nie znalazło to przełożenia na zmiany w budżecie.

– Te barierki nie są elementem tanim – mówi dyrektor ZIM-u. – To jest koszt około 80 tysięcy złotych. To są środki, których w tej chwili nie mamy. Ta kwota jest porównywalna z tym, co mamy do końca roku na drogi gminne. Będziemy analizować możliwość pozyskania dodatkowych środków na utrzymanie bieżące, albo stworzenia dodatkowego zadania inwestycyjnego dotyczącego wyłącznie poprawy bezpieczeństwa przy ulicy Legionów Polskich.

Jeszcze trzy lata temu posadowienie takich barierek miało kosztować 50 tysięcy złotych. Teraz jest to już kwota o 60% większa. Jeżeli analiza sytuacji potrwa, a inflacja nie przystopuje, to wyasygnować trzeba będzie jeszcze więcej. Nie mówiąc już – oby nie – o możliwych kosztach niewymiernych. (rkh)

Fot. Ryszard Hetnarowicz