Niedzielne Garden Party u Karola miało swoje wyjątkowe wymiary. Pierwszym z nich był powrót do parku im. Jerzego Waldorffa po inauguracji na placu Zwycięstwa, a drugim popis śpiewaczy zespołu Les Femmes w repertuarze klasycznym i musicalowym.
Sceneria otoczenia pomnika Karola Szymanowskiego w parku im. Jerzego Waldorffa w Słupsku stała się już naturalną sceną dla inicjatywy Joanny Kubackiej, czyli Garden Party u Karola./ Wystarczy, że nie pada i nie wieje, by odbywające się w tym miejscu letnie koncerty miały wyjątkowy urok. W tę niedzielę wszystko dopisało – pogoda, publiczność, muzyka i jej wykonawcy. Głosy Emilii Osowskiej, Natalii Krajewskiej-Kitowskiej i Radosława Blonki, z maestrią wspierane fortepianowym akompaniamentem Justyny Korpak, dostarczały melomanom wielu estetycznych wrażeń. Artyści umiejętnie wykorzystywali naturalną scenografię, a pomocne w tym były ich niewątpliwe umiejętności aktorskie. W programie zatytułowanym „Z opery na spacery” znalazły się nie tylko arie z popularnych oper i operetek, ale także kompozycje musicalowe i pieśń neapolitańska. Nastrój tworzony muzyką był prawdziwą zachętą do… spaceru w jej towarzystwie jeszcze długo po wybrzmieniu ostatnich dźwięków. Nic dziwnego, że publiczność niechętnie rozstawała się z niedzielnymi gośćmi Karola Szymanowskiego.
Jeszcze przed pierwszymi tonami koncertowymi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska zapowiedziała włączenie cyklu Garden Party u Karola do miejskiego kalendarza stałych wydarzeń kulturalnych. Nie będzie już konieczności zbierania głosów w ramach Słupskiego Budżetu Obywatelskiego i – jak powiedziała prezydent – rywalizowania sztuki z rzeczywistością. Organizacją wydarzenia już teraz zajmuje się Słupski Ośrodek Kultury, a jego programowym przygotowaniem nadal Joanna Kubacka. Tak ma być także w latach następnych. (rkh)
Fot. Ryszard Hetnarowicz
