Tematem dzisiejszej konferencji prasowej radnych miejskich Prawa i Sprawiedliwości była sytuacja w Miejskim Zakładzie Komunikacji w Słupsku. Dokonano też oceny decyzji Prezydenta Miasta Słupska, działającego jako Zgromadzenie Wspólników, który dokonał obniżenia wartości udziałów spółki MZK.
Uczestniczący w konferencji Tadeusz Bobrowski i Jacek Szaran z klubu słupskich radnych Prawa i Solidarności nawiązali do ostatniego posiedzenia połączonych komisji finansów i gospodarki komunalnej, podczas którego omawiano sytuację w Miejskim Zakładzie Komunikacji w Słupsku. Prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka nie była obecna na posiedzeniu. Reprezentowała ją wiceprezydent Marta Makuch.
– Wiceprezydent poinformowała nas, że w ostatnim czasie zgromadzenie wspólników spółki podjęło uchwałę o obniżeniu wartości udziałów spółki MZK – informuje radny Jacek Szaran. – Jeden udział został obniżony z 500 złotych do kwoty 340 złotych. Tym ruchem pani prezydent zareagowała na straty, które w ostatnim czasie poniosła spółka. Nasze oburzenie wywołało to, że pani prezydent wykonała ruch, który może wykonać tylko i wyłącznie za zgodą Rady Miejskiej w Słupsku. Uchwała rady z dnia 27 września 2017 mówi wprost, że „Prezydent Miasta zbywa lub cofa w drodze umorzenia udziały w spółkach po uzyskaniu zgody Rady Miejskiej w Słupsku”. W naszej ocenie ten ruch pani prezydent wymagał zgody rady. Takiej zgody nie było, a pani prezydent tłumaczyła się, że to nie wymagało zgody. Ale zgodnie z wytycznymi chociażby krajowej inspekcji skarbowej obniżenie wartości udziałów jest traktowane w sposób tożsamy z umorzeniem udziałów. Uważamy, że jest to kolejny przykład tego, że pani prezydent nie słucha radnych, nie konsultuje się z radnymi. Mało tego. Wręcz łamie uchwałę sprzed sześciu lat, która jednoznacznie określa, w jaki sposób tego typu działania prezydent powinien podejmować.
Radny Tadeusz Bobrowski dodał, że każde obniżenie wartości udziałów w spółce ma negatywny skutek dla firmy.
– Co maja powiedzieć, kontrahenci. banki, dostawcy mediów, jeżeli spółka obniżyła kapitał o kilka milionów złotych? – pyta radny. – Tylko jedno: w tej spółce dzieje się coś źle. Myślę, że bardzo uważnie przyglądają się działalności spółki banki, które obsługują spółkę. To już jest dla nich sygnał, że coś jest nie tak. Uważam, że pani prezydent powinna skonsultować się z nami. Nie powinna obniżać kapitału, tylko pomyśleć, co zrobić, żeby spółkę wesprzeć. Jesteśmy w przededniu wprowadzenia na trasy miejskie autobusów elektrycznych i nie wiemy, jak będą się kształtowały koszty. Czy będą wyższe, czy nie. Poczekamy kilka miesięcy i trzeba będzie podjąć decyzję, o ile spółka ma podnieść cenę swoich usług, żeby te koszty się bilansowały. Wpływy i koszty w spółce muszą się bilansować.
Według informacji przekazanej przez radnych, Miejski Zakład Komunikacji Sp. z o.o. w Słupsku po ostatniej decyzji zgromadzenia wspólników o obniżce wartości udziałów jest wart o 5 milionów mniej. (rkh)
Fot. Ryszard Hetnarowicz