Na wtorkowej konferencji prasowej kierownictwa słupskiego ratusza gośćmi specjalnymi byli Marcin Pluta i Kuba Chmielowiec. Przekazali oni informację o pomyślnym zakończeniu akcji charytatywnej, która była ich pomysłem.
Przed niespełna dwoma tygodniami Marcin Pluta i sparaliżowany po wypadku jego kuzyn Kuba Chmielowiec podjęli się karkołomnego zadania – zamierzali pokonać ¼ dystansu Ironmana podczas zawodów triathlonowych w Przechlewie. Mieli razem przepłynąć 950 metrów, przejechać na rowerze 45 kilometrów i przebiec 10,5 kilometra. Była to nie tylko próba udowodnienia, że tak ekstremalne wyczyny mogą stać się udziałem osób niepełnosprawnych. Dodatkowym celem było uzbieranie pieniędzy na zakup specjalnego wózka dla niepełnosprawnych, by każdy z nich miał możliwość opuszczenia pomieszczeń, w których przebywa na co dzień. Takiego specjalnego wózka w regionie słupskim nie było, a podczas zawodów w Przechlewie i wcześniejszych treningów Kuba Chmielowiec i Marcin Pluta korzystali z wózka wypożyczonego od jednej z poznańskich fundacji. Akcja zakończyła się powodzeniem.
– Staramy się pokazywać, że osoby niepełnosprawne nie muszą siedzieć w domu i mogą być aktywne – mówi Kuba Chmielowiec. – Dzięki pomocy przyjaciół i osób bliskich można osiągnąć rzeczy, które wydają się niemożliwe.
– Zbiórka pieniędzy zakończyła się pomyślnie i zakupiliśmy taki specjalistyczny wózek – dodaje Marcin Pluta, trener, pomysłodawca wielu wcześniejszych akcji i zbiórek na rehabilitację i codzienne funkcjonowanie Kuby Chmielowca. – Dzisiaj oficjalnie przekazujemy ten wózek pani prezydent. Chcemy przekazać go do zasobów miasta po to, by inne osoby niepełnosprawne, które chciałyby być zabrane na spacer, pojechać na wycieczkę rowerową czy nawet wziąć udział w zawodach biegowych mogły z niego korzystać. Wózek będzie na stadionie 650-lecia i tam będą mogli zgłaszać się chętni na wypożyczenie go.
Marcin Pluta podkreślił też, że w trakcie zawodów Kuba otrzymywał mnóstwo słów wsparcia.
– Wiele osób, które nas mijały na trasie biegu czy jazdy rowerem mówiło, że dla nich już jesteśmy zwycięzcami, że jesteśmy dla innych przykładem tego, że nie ma rzeczy niemożliwych. To naprawdę jest w tym rzeczą najważniejszą – zaznaczył Marcin Pluta.
Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent miasta zapewniła, że nie tylko dla niej, ale i dla słupszczan obaj uczestnicy tego przedsięwzięcia są zwycięzcami. Jeden wśród tych, którzy dają dobro, a drugi w udowadnianiu, że nie ma rzeczy niemożliwych. (rkh)
Fot. Ryszard Hetnarowicz