Opady deszczu i topniejące śniegi znacznie podniosły poziom wód w Słupi. Ogłoszenie w miniony piątek przez władze Słupska stanu zagrożenia powodziowego okazało się prognozą trafną.
Spływające wody roztopowe i sobotni deszcz spowodowały, że poziom wody w Słupi dochodził do stanów alarmowych. Rzeka wystąpiła w mieście z koryta na wysokości straży pożarnej, zalała chodnik i uniemożliwiła przejście pod mostem w ciągu ulic Zamkowa-Garncarska. Niektóre posesje przy ul. Szarych Szeregów zostały podtopione. Nasiąknięta gleba silne podmuchy wiatru spowodowały, że runęła do rzeki jedna z nadbrzeżnych wierzb, rosnąca przy ulicy Wandy na wysokości Szkoły Policji. Obecnie zwalone drzewo zajmuje całą szerokość Słupi. Wyższy poziom wód i wystąpienie rzeki z brzegów doprowadziły do konieczności udrożnienia kanałów instalacji deszczowej.
Pogoda wprawdzie zdecydowanie się poprawiła, ale stan wód w Słupi nadal jest na poziomach ostrzegawczym, a w niektórych miejscach nawet alarmowym. W tej sytuacji stan pogotowia przeciwpowodziowego nie został w Słupsku odwołany. (rkh)
Fot. Joanna Wojciechowicz-Bednarek